piątek, 22 listopada 2013

W kolorze lawendy i ochry (wycieczka Itaki) - dzień 6.

Ostatni dzień to zwiedzanie jednej z kulinarnych stolic Francji - Lyonu.
Plac Bellecour.



























Bazylika Notre-Dame de Fourvière.













Katedra św. Jana Chrzciciela.


































Zegar astronomiczny.













Witraże.
























Na zewnątrz.

















A to ponownie bazylika, tym razem z bliska.
































Każdy chce mieć swoją wieżę Eiffla.

















A w środku bazyliki m.in.:

















































































Panorama miasta zrobiła na mnie wielkie wrażenie.







































Ruiny rzymskiego amfiteatru.


























Spacer ulicami starówki.

















Przejście najdłuższym traboule - pasażem łączącym budynki po dwóch stronach ulic.






























Ciąg dalszy spaceru.






























Przechodzimy przez most na Saonie.













Fragment niesamowitego muralu na elewacji jednej z kamienic.































Idziemy dalej...















































Ratusz na Place des Terreaux.













Fontanna Bartholdiego, projektanta Statuy Wolności.













Myślałem, że to koniec zdjęć z tego dnia i z wycieczki, ale znalazły się kolejne. Do Polski wyjeżdżaliśmy bowiem dopiero po 18.00.































Kościół Saint-Nizier.

























































































Spacer po dzielnicy "gastronomicznej", konkretnie ulicy Rue Mercière. Wspaniałe mule podają w Lyonie.



























Spacerujemy dalej.




















































































































Ten znaczek kojarzy chyba każdy, kto zetknął się z kinematografią francuską.