środa, 28 maja 2014

Unibax - FOGO Unia Leszno 51:39 (15 sierpnia 2013)

Był to mecz, po którym w zeszłym roku awansowaliśmy do play off.

Atrakcje przedmeczowe.

















Sektor unistów.













Wspomnienie o legendzie toruńskiego żużla.













Transparenty w sektorze toruńskim.













Marcin Nowak.













Naprawdę bardzo rzadko z wysokości trybun udaje mi się zrobić tak wyraźne zdjęcie. Prowadzi Piotr Pawlicki, ale go nie utrzymał do końca wyścigu.













Ponieważ bieg 2. wygrał Paweł Przedpełski.













Torunianie na podwójnym prowadzeniu w 5. biegu.













Do boju, Unia!













Darcy Ward pomocników miał wielu.













Tutaj na moje oko jadą Gollob i Baliński.













W tym wyścigu wygrał Kenneth Bjerre (kask żółty).













Rozmowa z dawnymi zawodnikami i mechanikami Apatora.













Do boju nasi!













Znów Kenio Bjerre na prowadzeniu.













Pokaz grupy tanecznej.












Unibax jest w play off.













Zbliżenie na Adriana Miedzińskiego.













Pięć do jednego w ostatnim biegu dla naszych.













Niestety, głowa Tomasza Golloba uciekła z kadru.











Sławek Kowalski i Ryan Sullivan szczęśliwi.

















Kamery pracują też po meczu.

















Fani biało-niebieskich też nie próżnują.













Niezły krążownik szos.













Sklep przy Gagarina pomalowany w ramach akcji Dulux.













Kiedyś były tabliczki "nie deptać zieleni", a teraz... No UMK się nie popisał.

czwartek, 22 maja 2014

Wokół lotniska: os. Przy Lesie - długa trasa przez las - Olek - znów długa trasa przez las - Rozgarty - Przysiek - Motoarena

Była to bardzo ciekawa trasa, w pewnym momencie przez swoją niefrasobliwość pomyliłem trasę i potem musieliśmy nieźle iść na skróty, by wyjść z lasu przed zmrokiem.

Osiedle Przy Lesie ma szlaban, więc fotografowałem z ulicy Polnej.













Droga przy lotnisku.

















Jedno ze zdjęć z cyklu "walka o ostrość".













Bujna roślinność.

















Na północnym krańcu lotniska.







































Tu jeszcze nie tak dawno były tory do Przysieka, choć sfotografowałem akurat w drugą stronę.
Trzeba będzie przejść się kiedyś drogą wzdłuż dawnych torów.

















Na brak towarzystwa w ten sierpniowy dzień narzekać nie mogliśmy.

















Droga jest raz lepsza, raz gorsza, ale w sumie OK.





































































Żuczek.













Miejsce postoju przygotowane przez nadleśnictwo.
 

Idziemy dalej.
Miejsce, gdzie przepływa Struga Łysomicka.
Cienie.
 
Zbliżamy się do Olka.
W okolicach Olka jest kilka pomników przyrody, m.in. głazy narzutowe.
Czy to ten kamień, nie mam pojęcia. Nie ma przy nim oznaczeń, a z drugiej strony nie ma nigdzie bardzo dokładnych wskazówek, jak dotrzeć do tych głazów.

 Ta trasa do bazy paliw pod Zamkiem Bierzgłowskim jest wciąż używana.
W Leśnictwie Olek odpocząć można zawodowo. Nie byłem w tym miejscu jakieś 20 lat i wiele się zmieniło. Na korzyść.
Rademenes.
Ruszamy dalej.
Administracyjnie do Olka poza leśniczówką należy jeszcze ten budynek.
W tym miejscu w Strudze Łysomickiej kiedyś można było się kąpać. Jakieś 20 lat temu byłem w tym miejscu i wody w ogóle nie było, można było sobie usiąść na brzegu i odpocząć. Dziś takie chaszcze rosną, że wody po jednej stronie mostka w ogóle nie widać.

















No właśnie. W tym mniej więcej momencie zajęty rozmową przestałem zwracać uwagę na drogę i poszedłem po prostu drogą główną, gdy tymczasem szlak skręcił w lewo w małą dróżkę. No ale dzięki temu trafiłem na rejony dotąd nieznane.





















































































Walka z ostrością na przykładzie wrzosów.















































Słupek graniczny.

















O swojej pomyłce przekonałem się dobitnie, gdy wylądowaliśmy na osiedlu ulic o grzybowych nazwach w Rozgartach. W sumie powinniśmy od razu skręcić w lewo, dzięki czemu moglibyśmy szybciej dojść z powrotem do lotniska czy na około na Barbarkę. Ale poszliśmy w dół do Przysieka...
























































Krzyż przy drodze z Przysieka na Barbarkę.

















Idąc na skróty przez las natrafiłem na taką autostradę z tłucznia. Czyżby kolej miała iść tędy? To prawdziwa zagadka, po co to w środku lasu.

















Udało się wyjść na szosę.

















Po co zaśmiecać pobocza takimi banerami? Kto za to płaci? Pan płaci, pani płaci, społeczeństwo...













Kościół o. Rydzyka w budowie.













Resztki torów do bocznicy Towimoru.