poniedziałek, 30 czerwca 2014

Unibax - Stelmet Falubaz Zielona Góra - 46:43 (15 września, 1 mecz finału DMP 2013)

Tak naprawdę ten mecz był niepotrzebny, biorąc pod uwagę to, co zdarzyło się w drugim spotkaniu finałowym. Ale kto mógł to przewidzieć...

Ściąganie wody z toru przy użyciu mioteł.













Jedna z kamer w gotowości.













Davey Watt i Chris Holder na wózku.

















Częstochowskie rymy na transparencie.













Z uwagi na to, że mecz był późno, większość zdjęć nie nadaje się do publikacji, a nieliczne wymagają poważnych korekt w Photoshopie.


























Zawodnicy na prezentacji.













Falubaziacy wywiesili flagę "Bartek rura, Patryk king" nie wiedzieć po co, wszak Zmarzlika nie było na stadionie.













Trybuny tego dnia były nabite maksymalnie.













Bieg 3. Gollob kontroluje, gdzie jest Ward.













Pierwszy występ cheerleaderek.












Do boju Toruń!













Po ataku kamikadze Miedzińskiego w powtórce 7. biegu mieliśmy tylko Brzozowskiego. Niestety, Kamil nie ruszył ze startu.













Panie tym razem w skórzanych mundurkach.
















 A w takich strojach mogły się w deszczową pogodę nieco przeziębić.












Zdjęć z biegów zrobiłem mnóstwo, jednak nadaje się do publikacji niewiele. Tutaj Protasiewicz i Dudek przed Gollobem i Przedpełskim.

 Kibice Falubazu pomstują na Miedzińskiego po starciu z Jabłońskim.













Tu Jonsson jeszcze na prowadzeniu, ale Ward go dopadnie.













Tutaj w biegu 15. jeszcze było 5:1 dla naszych, ale Warda w niebieskim wyprzedził potem Protasiewicz.














Kolejny pokaz sztucznych ogni. Tym razem z wykorzystaniem świateł dyskotekowych.





















































czwartek, 26 czerwca 2014

Finał Indywidualny Ligi Juniorów - 3 września 2013

Paweł Przedpełski.













Na prowadzeniu Szymon Woźniak.













Upadek Rafała Malczewskiego.













Artur Czaja.













Upadek Oskara Fajfera.













Patryk Dolny i Kamil Pulczyński.













Na pierwszym łuku bywa naprawdę ciasno...












Kibic - fan Ryana Sullivana.

















Emil Pulczyński jeszcze na prowadzeniu.













Upadek Patryka Dolnego.














Od lewej - Paweł Przedpełski, Łukasz Przedpełski, Adrian Cyfer.













Trochę nie trafiłem we właściwy kadr, ale widać tu, jak Adrian Cyfer przechodzi na drugie miejsce.













Z upływem czasu szeroka "chodziła" coraz lepiej.













Zawody może nie były jakieś superważne, ale dopingu nie zabrakło.













Znalazła się nawet kamera.

















Upadek Kamila Pulczyńskiego w biegu dodatkowym o pierwsze miejsce.




























W powtórce od startu prowadził Czaja (biały), ale defekt odebrał mu zwycięstwo.













Miejsce 3. - Artur Czaja.















Miejsce 2. - Szymon Woźniak.

















A to już cała trójka najlepszych. Na najwyższym stopniu podium Paweł Przedpełski.

środa, 18 czerwca 2014

Unibax - Dospel Włókniarz Częstochowa - 49:41 (31 sierpnia 2013)

Półfinał ubiegłorocznych DMP był jednym z najbardziej dramatycznych spotkań ostatnich lat. Złamana ręka Emila Sajfutdinowa, 1 punkt w 5 startach Ryana Sullivana. No, mecz rewanżowy był jeszcze bardziej dramatyczny.

Grzegorz Dzikowski i Jarosław Dymek.

















Sektor gości.













Emil Sajfutdinov. Kto mógł przypuszczać, że w tym roku będzie jeździł w Toruniu.













Paweł Przedpełski.













Trybuny zapełniły się na maksa.








































Paweł Przedpełski macha do kibiców.













Dopingujący sektor toruński.













Artur Czaja został wykluczony z biegu 2.

















Dobry doping to podstawa.


























Michael Jepsen Jensen.















Tomasz Gollob mija jako pierwszy linię mety w biegu 6.













Kamil Brzozowski wraca do parkingu po karambolu w biegu 7.













Sektor gości ciągle w formie.













Włókniarzom udawało się czasami być na dwóch pierwszych miejscach.












Brawa po biegu.













Znów Michael Jepsen Jensen.















Pokaz fajerwerków.