Kiedy chodziłem do liceum, bardzo chciałem mieć króliczka i nazwać go...Tusiek :) (od Tuptusia) A w tym roku pod wpływem pewnej dziewczyny pod wpływem pewnej dziewczyny zaczęły mnie fascynować szynszyle, o czym więcej napiszę za jakiś czas na swoim blogu :)
Tosiek miał (ma) jedną wielką wadę/zaletę - nie miał bowiem z powodu choroby części zębów. O tym, jakie straty w sprzęcie poniosłem w przypadku moich obecnych podopiecznych, wolę nie pisać. Wczoraj przełożyłem zamek do jednego pokoju, gdzie lubiły wchodzić i odtąd będę zamykał na klucz, bo królik tak głupi nie jest i potrafi otworzyć zamknięte drzwi, a nawet wyciągnąć (wygryźć) wtyczkę z kontaktu! Jeżeli chodzi o imiona, to ostatnie 5 królików, jakie gościliśmy, miały już imiona, bo są to króliki adoptowane.
Kiedy chodziłem do liceum, bardzo chciałem mieć króliczka i nazwać go...Tusiek :) (od Tuptusia) A w tym roku pod wpływem pewnej dziewczyny pod wpływem pewnej dziewczyny zaczęły mnie fascynować szynszyle, o czym więcej napiszę za jakiś czas na swoim blogu :)
OdpowiedzUsuńTosiek miał (ma) jedną wielką wadę/zaletę - nie miał bowiem z powodu choroby części zębów. O tym, jakie straty w sprzęcie poniosłem w przypadku moich obecnych podopiecznych, wolę nie pisać. Wczoraj przełożyłem zamek do jednego pokoju, gdzie lubiły wchodzić i odtąd będę zamykał na klucz, bo królik tak głupi nie jest i potrafi otworzyć zamknięte drzwi, a nawet wyciągnąć (wygryźć) wtyczkę z kontaktu! Jeżeli chodzi o imiona, to ostatnie 5 królików, jakie gościliśmy, miały już imiona, bo są to króliki adoptowane.
OdpowiedzUsuń