Mam zwyczaj, że dwa razy nie recenzuję tego samego piwa, ale czasem są uzupełnienia, jeśli chodzi o inny sposób rozlewania. Dzisiaj kilka zdjęć z wersji puszkowej Łomży Radler 0.0% Mango.
Szczerze mówiąc, jeśli chodzi o grafikę, to wybieram zdecydowanie wersję butelkową. Z wersji puszkowej jedzie tanizną, no i wszystko nie jest zbyt czytelne (zwłaszcza skład produktu z boku).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Spam i umieszczanie linków zabronione. Takie komentarze nie będą akceptowane.