Kolejny dzień zaczął się od wizyty w przepięknym Gordes.
Widoki ze wzgórza na dół.
U stóp zamku.
Widok na wzgórze z miasteczkiem niestety pod słońce.
Komu oliwki, komu?
Stara reklama Coca-Coli.
Kościół Saint Firmin.
Jeszcze jeden rzut oka na miasto z autobusu.
Spacer szlakiem ochry w Roussillon. Jak dla mnie to miejsce to dowód, że to Bóg stworzył świat, a nie kosmici czy wielki wybuch. Kolory są tak nasycone, że można wymięknąć.
Malutki kościółek w Roussillon, a w zasadzie jego wieża.
W środku.
Z drugiej strony.
Kolejne na trasie było urokliwe miasteczko Villars. Zupełnie opustoszałe - nie widać było w nim ani jednego człowieka.
Jedziemy dalej.
Kolejnym punktem była wizyta na szlaku ochry niedaleko Rustrel.
Sting expanded deluxe editions up for pre-order in Japan
-
Five of Sting’s early solo studio albums, including classics such as The
Dream of the Blue Turtles and …Nothing Like The Sun, have appeared online
via Japa...
4 godziny temu