Wychodzi na to, że aktualna częstotliwość publikacji postów wynosi jeden na rok. Niestety, praca na więcej nie pozwoliła, czasu na słuchanie płyt z bieżącego roku też nie było za wiele, ale jednak ostatkiem sił udało się zmobilizować :) Były to pod względem muzycznym jak dla mnie bardzo udane 365 dni, wiele wspaniałych koncertów, niezapomnianych wrażeń, ale też wkładając płyty do odtwarzacza czy też odpalając Tidala, zazwyczaj byłem bardzo zadowolony. Może kierunek produkcji, który Louane zaproponowała, niekoniecznie pokrywał się z moimi oczekiwaniami, ale każdy jej album zawsze jest wyczekiwany, a po czasie niektóre płyty, jak ta opatrzona po prostu jej pseudonimem, doceniam bardziej. A wygrała... Francja! Kto mógł się spodziewać ;)
1. Indochine - Babel babel - 10
2. David Gilmour - Luck And Strange - 10
3. Fontaines D.C. — Romance - 9.5
4. Pet Shop Boys - Nonetheless - 9.5
5. Roosevelt - Forevermore (2023) - 9.5
6. Allie X - Girl With No Face - 9.5
7. The Cure - Songs of a Lost World - 9
8. Mylène Farmer - Nevermore - 9
9. Bluhm - Midnight Hill - 9
10. Nuovo Testamento - Love Lines (2023) - 9
11. Amy Shark - Sunday Sadness - 9
12. P3GASE - r3ves - 9
13. Oxford Drama - The World Is Louder - 9
14. Kazik i Kwartet ProForma - Po moim trupie - 8.5
15. Sexy Suicide - Wspomnienia martwego miasta - 8
16. Julien Doré - Imposteur - 8
17. Luxtorpeda - Mój trup jest większy niż Twój - 8
18. twenty one pilots - Clancy - 8
19. Luxtorpeda - Bootleg akustyki live Krosno 02/12/23 - 8
20. Billie Eilish - Hit Me Hard and Soft - 8
21. Guillame Ferran - Marie-Line et son juge (Bande originale du film) - 8