sobota, 20 listopada 2010

Z wizytą w Republice Czeskiej - część 3

Poległym bohaterom.






























Zabytki z Kutnej Hory - różne.































Kolumna morowa w całości oraz jej interesujące fragmenty w powiększeniu.


































Patrząc na starówkę w tym mieście nie można mieć wątpliwości, że słusznie znalazła się na liście UNESCO.

















Nietypowa fontanna - aktualnie w renowacji.












Zapraszamy na kawę po czesku.

















Kamieniczki na rynku.












Lubię takie zaułki.

wtorek, 16 listopada 2010

Z wizytą w Republice Czeskiej - część 2

Widok na Kutną Horę na placu przed katedrą.














Rozmiary kościoła są tak wielkie, że ciężko zrobić zdjęcie w całości.
















Wnętrze zaś również zapiera dech. Spójrzcie tylko na sklepienie.


































Fragment ołtarza głównego.













Ambona.

















Fotografie witraży to jedna z moich pasji, a tutaj było na co popatrzeć.

















W powiększeniu fragment witraża powyżej.














A to fragmenty innych witraży.



































Oraz kilka w całości.




































































To chyba dawny konfesjonał (?)
















Zakaz parkowania przed wjazdem.

poniedziałek, 15 listopada 2010

Z wizytą w Republice Czeskiej - część 1

Od razu powiem, że Praga zrobiła na mnie takie wrażenie, że sztuczna szczęka opadła mi tak bardzo, że jeszcze się nie chce podnieść mimo użycia dobrego kleju do protezy... Wprawdzie bardziej cenię klimat miast włoskich (może i ze względu na klimat), lecz zaraz po Sienie, Rzymie, Florencji w mojej prywatnej klasyfikacji znalazłaby się właśnie stolica Czech. Trudno ją porównać z jakimkolwiek miastem polskim, bo nawet w przypadku Krakowa byłyby to druzgocące porównania. Oczywiście historia odegrała w tym niemałą rolę, ale i mentalność Czechów. Mało jest w Europie chyba krajów o równie odmiennym stosunku do życia jak Polska i Czechy. Już samo porównanie kraju wojowniczego katolicyzmu (niegdyś - Chrystusa narodów) i naszego sąsiada, gdzie wiarę jakąkolwiek deklaruje 4% obywateli może dać wiele do myślenia. Ale to nie czas na zbędne pogawędki, czas na zdjęcia.

Najpierw wizyta w Kutnej Horze.

























Tutejsze ossuarium jest dużo większe niż to w polskiej Kudowie, we mnie jakiegoś specjalnie dużego strachu nie wywołało. Tutejsza Kaplica Czasek zawiera szczątki 40-70 000 ofiar epidemii dżumy z XIV w., wojen husyckich XV w. oraz wojny trzydziestoletniej XVII w. Czaszki i kości zmarłych posłużyły jako materiał konstrukcyjny dla stworzenia niemal całego wystroju obiektu, w tym kapliczek, ołtarzy, żyrandoli, herbu rodowego książąt Schwarzenbergów oraz „podpisu” Františka Rinta, autora wystroju Kaplicy.
























W bieli i czerni - herb rodziny Schwarzenbergów.

















Parę filtrów i taki efekt.

















Z wizytą na pobliskim cmentarzu.

















Kościół świętej Barbary może imponować niezwykłą i rzadką stylistyką. Jest wpisany na listę UNESCO.













Dawne kolegium jezuickie stoi obok.

poniedziałek, 8 listopada 2010

W poszukiwaniu nie wiadomo czego - Ciechocinek - Nieszawa - część 3

Długo nic nie pisałem, bo ciągle jestem na forum z zagadkami i to mi zajmuje dużo czasu.
Przy okazji zapraszam do rejestracji:
http://zagadkimuzyczne.phorum.pl

Żeby znaleźć skarb, trzeba się natrudzić nieco:













Widok ogólny na ruiny zamku w Raciążku:













Grzyb na łące:

















Sympatyczny królik spotkany w gospodarstwie po drodze.

















Tak wyglądała Nieszawa w dniu swojego święta.













Wiślany prom.












Nakaz skrętu w lewo.
 
















Tłumów na rynku nieszawskim nie było.
 












Pomnik św. Wojciecha.















Klasztor w Nieszawie zza płotu.













Niby wielkie święto, niedługo rozpocznie się koncert, ale ogólnie ludzie są tym w ogóle nie zainteresowani.
C'est la vie...