Drugiego dnia wycieczki najpierw udaliśmy się do zamku Konopiště, którego najbardziej znanym właścicielem był arcyksiąże Franciszek Ferdynand.
Brama wiodąca na zamek.
Na dziedzińcu.
W oczekiwaniu na wejście do środka można było podziwiać pana pawia w ogrodzie.
Klasztor na Strahovie.
Na punkcie widokowym.
Pałac Schwarzenbergów.
Zmiana warty na zamku i nie tylko.
Ta kolumna stojąca niedaleko katedry powstała całkiem niedawno. Nie udało mi się w internecie znaleźć wiele informacji na jej temat, ale nie szukałem zbyt długo...
Mozaika na katedrze św. Wita.
Jeden z detali - rzygacz.
Dalszy spacer po Hradczanach.
Rzut oka w dół...
Polska ambasada w Pradze.
Kolumna św. Trójcy na Rynku Małostrańskim.
Kościół św. Mikołaja.
Na Moście Karola.
Animowana lalka grająca m.in. Paganiniego.
W dalszą drogę po Pradze udaliśmy się poprzez budynek Clementinum.
I znów jesteśmy przed zegarem astronomicznym Orloj na rynku.
Kościół Matki Bożej przed Tynem. Po raz kolejny chciałem go zobaczyć w środku. I po raz kolejny był zamknięty. Jakby ktoś chciał wiedzieć, posiada 18 wież i wieżyczek.
Jedna z pięknych kamienic na rynku.
W dzielnicy żydowskiej Josefov.
Cafe Tramvai na placu Wacława.
W pasażu Lucerna trafiliśmy na... pokaz tanga.
Rzut oka na panoramę placu Wacława.
Křižíkova fontána. Szkoda, że trafiliśmy akurat na pokaz do muzyki klasycznej, a nie na ABBĘ. Ale i tak robi wrażenie.
Bangles – Following (UK 12″) (1987)
-
Burning The Ground Exclusive When most people think of The Bangles, it’s
their sparkling 80s pop hits that come to mind—Walk Like an Egyptian, Manic
Monday...
7 godzin temu