czwartek, 29 lipca 2010

Rzym - piąta część

O ja cię nie mogę... Do Lightrooma przekonany do tej pory byłem średnio. No cóż, przyzwyczaiłem się do Photoshopa. Ale w końcu spróbowałem nowej wersji, no i... sami zobaczcie zdjęcie zamieszczone w poprzednim poście wyedytowane od nowa w Lightroomie. Okropny szum zniknął, a z nim wprawdzie część szczegółów, ale wygląda dużo lepiej... Dużo. Będę próbował dalej. Najdziwniejsze, że nadal nie ma niektórych funkcji, które są w Photoshopie i odwrotnie...













Słynne Schody Hiszpańskie.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
W drodze na Watykan.
 

wtorek, 27 lipca 2010

Rzym - czwarta część

Plac Campo di Fiori i pomnik słynnego Giordano Bruno.












Most Sisto wieczorną porą.













Fontanna di Trevi naprawdę może przyprawić o zawrót głowy nie tylko filmowych maniaków. Gorzej już zrobić jej poprawne zdjęcie bez statywu o tej porze...














Pełno ludzi się wokół niej kręci i to bardzo późno...       














Policja pilnuje porządku na placu Hiszpańskim.

 

sobota, 24 lipca 2010

Rzym - trzecia część

Wielkie rzeźbiarstwo na Kapitolu.














Bezpruderyjność była kiedyś normą. W środku Pius Szósty.














To nieco przypomina "usta prawdy". Pan Benedykt XIV.

















Niby znana twarz, ale kto zacz, przypomnieć sobie nie mogę.

















Pani wilk i jej niby synowie ;)                                        
















Ave, Caesar!

















Po wyjściu z muzeum. W środku zamieszania stoi Marek Aureliusz. W środku jest jeszcze jeden, ten prawdziwy. Na zewnątrz tylko jest ustawiona kopia.














Bazylika Santa Maria In Cosmedin

















W środku za to czeka nas taka oto atrakcja w postaci czaszki św. Walentego













Na zewnątrz natomiast bardzo oblegany zabytek w postaci "ust" znanych z filmu "Rzymskie wakacje".

















Witryna sklepu, w którym ubiera się papież - Gammarelli. Ciekawe, jakie tu panują ceny.













Nawa główna bazyliki Santa Maria sopra Minerva. W środku znajdują się relikwie św. Katarzyny ze Sieny.

















Za relikwiami ogólnie nie przepadam, zaś za takimi rozetkami - jak najbardziej.














"Ojciec ojczyzny" spoczywający w Panteonie. Dla mniej zorientowanych - flaga na dole to wcale nie Dania, lecz Sardynia, gdyż był to król właśnie tego państwa.

















Ścieeeeeemnia się, moje seeeerce jest... Żarty żartami, ale istotnie się ściemniało, lecz tłumy (w październiku!) przed Panteonem wcale niemałe. Z byle jakiego zdjęcia coś tam mi się udało zrobić :)












Piazza Navona i fontanna Czterech Rzek.













Fontanna del Moro na tym samymże placu.

















Architektura w Rzymie podoba mi się bardzo.

wtorek, 20 lipca 2010

Unibax - Unia L. - 51:39

Wreszcie się naszym chłopakom udało coś wygrać, ale ja na kolana jeszcze nie padam, zobaczy się, czy jakiś medal im się uda za moje grube pieniądze, które zapłaciłem za karnet zdobyć...
Tak w ogóle, to z Unią wygraliśmy tak wysoko, jak z ostatnią w tabeli Polonią. Czy można z tego wyciągnąć jakieś wnioski?


Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą... Dobre, nie ma pokonanych wcale.













 Na prowadzeniu aktualny lider Grand Prix.














Na drugim łuku nawierzchnia i znajdujące się w niej koleiny sprawiały wiele trudności zawodnikom.










Walka na całego. Jasiu Kołodziej tym razem zaliczył zero.









Wynik raczej niespodziewany.











Gdybym miał jeszcze większego zooma, mógłbym robić jeszcze większe zbliżenia.
Studio TVP Sport, a w nim miks Falubaz-Stal Gorzów.
















Na prowadzeniu chwilowo Jurica Pavlic.













W ostatnim biegu ofiarą koleiny na drugim łuku padł Jarek Hampel. Szkoda, że nie spieszyło mu się z zejściem z toru... W powtórce Kołodziej wykorzystał swoją szansę i wygrał. Szumi aparat jak cholera...

sobota, 10 lipca 2010

Rzym - drugie podejście

Widok z okna naszej kamienicy - położonej w dzielnicy ładnie określanej w przewodnikach - jako multietniczna ;)


W kościele św. Marcellino e Pietro


Łuk Septymiusza Sewera na Forum Romanum. Kiedyś budowało się z rozmachem.


Październik był, ale gorąco jak dzisiaj było.



Pod Łukiem Tytusa można było znaleźć odrobinkę cienia, a niedaleko był też kran, z którego można napić się wody.


Świątynia Antoniusza i Faustyny.


Zdaje się, że to są ruiny Świątyni Wespazjana.


Widok z góry na całą okolicę.

czwartek, 8 lipca 2010

Relacja z Wiecznego Miasta

Rzym to stolica Wszechświata? Teraz już może nie, ale niegdyś bardzo popularne było powiedzenie "wszystkie drogi prowadzą do Rzymu". Nie powiem, w ubiegłym roku byłem w stolicy Włoch po raz pierwszy i zrobiła ona na mnie duże wrażenie.
Teraz to, co uchwycił mój aparat.

Ulica nieopodal miejsca, gdzie mieszkaliśmy.


Tego obiektu chyba nie trzeba przedstawiać.


Bez szerokokątnego obiektywu robienie zdjęć w tym zabytku to lipa. Cóż zrobić!


Pięknie się robi zdjęcia o porze krótko przed zmierzchem, naprawdę.


Na każdym kroku można się tu natknąć na coś, co przywołuje wielkość imperium, np. niedaleko Koloseum są takie mapy przedstawiające zasięg Cesarstwa Rzymskiego, na tej jest uwidoczniony zasięg maksymalny.


To jedna strona Piazza Venezia, ta mniej znana.


A to ta znana jako "tort" lub "maszyna do pisania" wieczorem:


Kościołów u nas ci dostatek, zdarza się, że w promieniu stu metrów są trzy bazyliki! To kościół niedaleko Piazza Venezia, albo San Marco, albo Chiesa del Jesu. Mam słabą pamięć, także musicie mi wybaczyć...


Ten budynek swoją geometrią zrobił na mnie wrażenie. Stoi ta kamienica niedaleko starego Teatru Marceliusa i synagogi. Coś jak z powieści Kafki.


Ciąg dalszy oczywiście nastąpi...