Co było dobre? Świetnie przygotowany program zawodów, wreszcie bez błędów, znakomicie przygotowany przyczepny tor, na którym można się było pościgać, dużo mijanek w drugiej części zawodów, no i w ogóle człowiek się cieszy, że sezon się zaczął. Ale czas przejść do fotografii.
W miejscu starego stadionu rośnie wielkie centrum handlowe.

Z daleka już widać, że Motoarena ma nowy dach.
W namiocie o beznadziejnej nazwie "Krzyżacka twierdza" można było m.in. obejrzeć sobie ubiegłoroczny kevlar Darcy'ego Warda oraz jego motocykl.
Chłopaki z wrocławskiego puebla sprawdzają stan toru. Trener Sparty Piotr Baron rozmawia z Maćkiem Janowskim.
Tak wygląda przedłużony dach.
Sędzia Piotr Lis z córką (?)
Chłopaki z toruńskiego puebla chwilę po naradzie przedmeczowej.
Dwóch Piotrów - ks. Prusakiewicz i Baron. Patrząc na sylwetkę trenera Sparty, trudno uwierzyć, że był kiedyś czynnym żużlowcem.
Widoczny w parkingu rozkład biegów jest niestety już nieaktualny.
Pechowiec zawodów - Dennis Andersson.
Tak wygląda żużlowy deflektor.
Bartek Pietrykowski (z lewej). Jeden punkt zdobyty, czyli zawsze mogło być... gorzej.
Fura "Norwega z polskim paszportem".
Michael Jepsen Jensen.
Grupka kibiców z Wrocławia.
Najwyższy prezydent w okolicy wita się z toruńskimi żużlowcami.
Ten transparent nieco mnie zdziwił. Ktoś wie, o co biega? W Łęcznej tylko Górnik, a w Toruniu tylko Apator?
Piotr Świderski szału nie zrobił.
Adrian i Chris jadą na 5:1.
Jensen ambitnie walczy o dwa punkty z Jędrzejakiem.
Na pierwszym łuku dużo się działo... Na prowadzeniu Kenneth Bjerre.
Robi się coraz ciemniej, aparat mój wymięka. Na prowadzeniu Maciej Janowski, za nim Rune Holta z zajefajnymi niebieskimi kołami. Niestety, Rune nie zna pojęcia "jazda zespołowa". Liczy się tylko on i jego kasa.
Na prowadzeniu znów Bjerre - jedyny jeździec dosiadający w spotkaniu Jaw.
Samobójczy atak Miedzińskiego i jego ofiara.
Patryk Malitowski nie opanował swojego rumaka, jednak zszedł szybko z toru. Brawa za postawę fair.
Kamil Pulczyński zaś wolał leżeć na torze i poczekać, aż sędzia przerwie bieg.
Taśma Maćka Janowskiego.
Ponad 10 tysięcy luda na stadionie to dobry wynik :)
Jensen był na prowadzeniu, ale Adrian ignorował zupełnie partnera (!) i chłopak się pogubił, ale będziemy jeszcze z niego mieli dużo pociechy.
Mocne uderzenie w 14. biegu...
W 15. biegu uderzenie było mniejsze, bo Chris słabł z okrążenia na okrążenie i punktów nie przywiózł.
Dzięki za fajne zdjęcie z moją córką.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piotr Lis
Ja też pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTeż mam na imię Piotr. Wszystkie Piotrki to fajne chłopaki!