poniedziałek, 5 maja 2014

Spacer - ul. Ugory - las lulkowski - rezerwat Piwnice - Barbarka

Przy ul. Ugory 133 mieści się jedna z bardziej imponujących rezydencji w Toruniu - jednego z właścicieli Filmaru.













3 sierpnia pogoda była wprost idealna na taki spacer.



































Mój aparat po upadku od jakiegoś czasu ma ogromny problem z właściwym ustawieniem ostrości w trybie makro. Na tej wycieczce mogłem się o tym przekonać niestety dobitnie.

















Prawdę mówiąc wybrałem się na ten spacer przede wszystkim by zobaczyć ten staw, który w zeszłym roku powstał na dawnej łące. Nadleśnictwo Toruń realizuje w ten sposób "małą retencję".



















































































Zostawiamy już las w spokoju i idziemy dalej przez las.













Skąd się wziął w tym miejscu krzyż. Dobra zagadka.

















Problemów z ostrością ciąg dalszy.


































Gdy las się skończył, trzeba było zawrócić.

















Drogowskaz do pewnego pomnika. Nie miałem czasu, by sfotografować pomnik, ale wydaje mi się, że kiedyś już przy nim byłem, ale bez aparatu.

















Jeżyny prosto z krzaka.






























Crazy frog.













Prawdę mówiąc w ogóle nie miałem ochoty zahaczać o Las Piwnicki, no ale drogi na mapie, a drogi w rzeczywistości to nie zgadzają się często, no i gdy napotkałem Strugę Łysomicką, jasne było, że nie przeskoczę przez nią i trzeba kawałek obejść przez rezerwat.















































Tu już po opuszczeniu rezerwatu...

















Gdzie się udajemy, widać na zdjęciu.

















Uwaga na wrotkarzy. Taki znak drogowy widzę po raz pierwszy.

















Ciekawy sposób eksponowania rejestracji samochodu.













W Szkole Leśnej na Barbarce.







































Kaplica. Aż trudno uwierzyć, że nie byłem nigdy w środku.

















Konie po wysiłku trzeba doprowadzić do porządku.













Wystawa fotograficzna zdjęć z Afryki.













Co nam śpiewa na Barbarce?













Kolory jak marzenie.

















Staw w całej okazałości.














2 komentarze:

  1. Nareszcie znalazłam kogoś - zdaje się - z Torunia albo okolic. Bardzo ciekawe relacje z podróży. Pozdrawiam i zapraszam. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pozdrawiam również. Nie obiecuję, że będę zaglądał, bo ledwo mam czas na swoje wpisy ;)

    OdpowiedzUsuń

Spam i umieszczanie linków zabronione. Takie komentarze nie będą akceptowane.