Czasami niemożliwe staje się możliwe. Niektóre tory w okolicach Torunia już dawno są rozebrane, na szczęście tor do Zamku Bierzgłowskiego jeszcze funkcjonuje dzięki znajdującej się tam bazie paliwowej. W minioną sobotę można się było przejechać w okolice Barbarki szynobusem Arrivy. Ciekawe, czy uda się w przyszłym roku uruchomić to połączenie choćby w weekendy w lato. Tory są w tak fatalnym stanie, że pociąg przez większość czasu jedzie z imponującą prędkością 20 kilometrów na godzinę.
Prędkość maksymalna - 120 km/h. W kontekście naszej wyprawy to niezły żart.
Panorama starówki z mostu kolejowego.
"Malownicza" architektura dworca Toruń Wschodni.
Po raz pierwszy mogłem zobaczyć pole golfowe w Toruniu, szczególnie imponująco to ono nie wygląda, prawdę mówiąc...
Dworzec Północny po spaleniu wygląda strasznie...
Szosa Chełmińska i opuszczony szlaban - rzecz, która nie zdarza się często.
Przejazd naszego pojazdu wzbudzał duże zainteresowanie osób, które znajdowały się przy jego trasie.
Aktualizacja 5.18.5 dla Kindle – wreszcie oficjalnie nowe ustawienia tekstu
i dostępności, blokada obrotu ekranu na Scribe
-
*Ukazała się dzisiaj nowa wersja oprogramowania 5.18.4 dla wybranych
czytników Kindle.*
Pobierzemy ją ze strony Amazonu, a została przygotowana dla nastę...
1 godzinę temu