W sumie wyjazd był na koncert, ale nie byłbym sobą, gdybym nie zaplanował zwiedzania w wymiarze dość bardzo konkretnym.
Dzielnica Charlottenburg była tą, którą wybrałem na nocleg. Prawdę mówiąc, sugerowałem się ceną :) ale nie żałuję absolutnie, bo jest tam wiele ciekawej architektury.
Zamek Charlottenburg niestety widzieliśmy tylko z zewnątrz.
Museum Berggruen.
Niedaleko Dworca ZOO.
Ciekawa architektura.
Kościół Pamięci Cesarza Wilhelma oraz muzeum poświęcone jego pamięci.
Dworzec ZOO.
Plac Poczdamski.
Bundesrat.
To była niespodzianka - całkiem spory socrealistyczny malunek - tutaj fragment.
Topografia Terroru.
Najciekawsze chyba zdjęcie, jakie udało się odkryć w pobliskim muzeum.
Checkpoint Charlie.
Deutscher Dom.
Schauspielhaus.
Katedra Francuska od środka.
Katedra św. Jadwigi.
Uniwersytet Humboldtów.
Na trasie mojej wycieczki - pierwszy raz w Berlinie - nie mogło zabraknąć Berliner Dom. No i oczywiście wspiąłem się też na kopułę. Choć widać było mniej więcej podobny obszar co z Katedry Francuskiej.
Powoli się ściemnia i tracimy koncepcję, co tu warto jeszcze zobaczyć. Grunt to dobry plan, a tutaj trochę nam zabrakło. No i zdjęcia po ciemku pod Bramą Brandenburską wyszły raczej średnio.