czwartek, 28 kwietnia 2022

Lech Free Ananas i Guawa - po raz drugi - wersja puszkowa

Mam w tym teście żelazną zasadę, że nie wykonuję testów dwukrotnie, ale czasem, gdy dane piwo trafi do mnie po raz kolejny, mogę zaprezentować np. po prostu same zdjęcia innego opakowania. Tak będzie i w tym przypadku - Lech Free Ananas i Guawa. Swoją drogą, to jestem ciekaw, kiedy skończą się nowe pomysły na radlery smakowe, bo przecież liczba owoców dostępnych do takich miksów jest skończona.

































Jedyną uwagą, jaką mam do tego projektu graficznego, że są na nim nieaktualne informacje o konkursach.


niedziela, 17 kwietnia 2022

Toruńska Bezalkoholowa IPA - bezalkoholowe cz. 166

Jestem z Torunia, ale dopóki nie zajrzałem przypadkiem do pewnego sklepu na starówce nie miałem okazji poznać tego piwa. Internet też milczy, albo nie umiem znaleźć informacji.












Butelka ma tylko jedną etykietę, zaprojektowaną całkiem zgrabnie.















Wiadomo, że z Toruniem kojarzy się piernik, Kopernik i..., więc wybór takiego "patrona" przez producenta wydaje się zrozumiały. Zaglądamy na tył butelki...


 










... a tam mamy dość ciekawe informacje. Za to piwo odpowiada... FH Beti z Chełmna. Gdzie zostało to wyprodukowane, tego już się nie dowiemy, a szkoda. Nie poznamy też wartości odżywczych. A skład jest następujący:

Piwo jasne, bezalkoholowe w stylu India Pale Ale - pasteryzowane, niefiltrowane. Alkohol poniżej 0,5%. Składniki: woda, słody jęczmienne, słód owsiany, słód żytni, chmiele, drożdże, olejek z ambrozji.

Trzy rodzaje słodów - nie spotyka się tak często. Jak i olejku z ambrozji. Nie jest to zapewne związane z pokarmem bogów, tylko z jednym z gatunków roślin należących do rodziny astrowatych.


 










Kapsel jest czarny jak święta ziemia. Widać cięcie kosztów.











Zapach ciekawy, trochę cytrusowy, wytrawny, orzeźwiający. Piana dość słaba, ale trochę się utrzymuje. Kolor ciemnopomarańczowy, widać dużo zawiesin w plynie. W smaku typowa IPA, aromatyczne chmiele, bardzo duża gładkość, czuć, że są inne rodzaje słodu. Goryczka jest wyczuwalna, ale nie mecząca. Słodycz z owoców trochę to równoważy.

Ocena ogólna: 8.5/10
Cena: 8,49 zł/Lewiatan Toruń

czwartek, 14 kwietnia 2022

Pittinger Alkoholfrei - bezalkoholowe cz. 165

 












Panie i panowie, zapraszam na spotkanie z prawdziwym niskobudżetowcem. Po pierwszym rzucie oka na ten projekt i puszkę chyba nie można się spodziewać cudów, ale może nie będzie tak źle... Całość wizualnie nie robi najlepszego wrażenia, choć należy docenić nieprzeładowanie projetu.

Przód puszki niczym nie różni się od tyłu. Jedynie napis u góry jest nieco przesunięty. Dowiadujemy się, że producent jest z Austrii, a wszystko powstało na podstawie receptury z 1516 roku.












Z tej strony puszki możemy się domyślić, że piwo to jest przeznaczone na rynki austriacki, włoski, chorwacki i słoweński.












Czas na zawartość puszki.

W 100 ml znajduje się 26 kcal oraz 4,8 g cukrów. A poza tym skład jest następujący:
Piwo bezalkoholowe. Zawartość alkoholu poniżej 0,5%. Składniki: woda, słód jęczmienny, chmiel, ekstrakt chmielowy.

Podsumowując, prościej być nie może. Choć w zasadzie bez chmielu też by się dało...



 









Zapach dość ostry, w pierwszej chwili dość nieprzyjemny, jednak po chwili daje się wytrzymać, dość mocno brzeczkowy. Piana obfita, zostawia lacing. Kolor słomkowy. Nasycenie dość wysokie. Jeśli chodzi o smak, to piwo to ratuje się dość wyczuwalną goryczką. Gdyby nie ona, nie byłoby o co języka zaczepić, bo cała reszta jest bez wyrazu - duża wodnistość, niestety na końcu zostaje metalowy posmak na języku. Patrząc jednak na stosunek ceny do jakości można ocenić, że Pittinger mieści się w budżetowej normie.

Ocena ogólna: 4/10
Cena: 0,39 euro/SPAR Fürnitz

niedziela, 10 kwietnia 2022

A. Le Coq Premium 0.0% - bezalkoholowe cz. 164

 
Zagraniczne piwka się powoli kończą. Za jakiś czas przejdziemy prawie wyłącznie na polskie propozycje. Ale na razie coś z estońskiego browaru A. Le Coq w Tartu. Puszka jaka jest - każdy widzi, zresztą była już inna propozycja tego producenta omawiana. Niskobudżetowość widać na każdym kroku, mimo że nazwa "premium" i "ozdobne" sreberko u góry sugerowałyby coś innego.












W piwach, które są rzeczywiście premium, na pewno w taki sposób nie prezentuje się składu xD.












Jak widać z tej informacji, browar A. Le Coq jest sponsorem głównym rozgrywek piłkarskich w Estonii.






















Kaloryczność nie jest duża - 24 kcal w 100 ml i tylko 1,7 g cukrów. A poza tym:

Piwo bezalkoholowe. Zawartość alkoholu: 0,05%. Składniki: jasny słód jęczmienny, ekstrakt słodowy, dwutlenek węgla, chmiel i ekstrakty chmielowe.


 










"Tu jest jakby luksusowo"? No, nie do końca.












Piana niewielka, szybko się dziurawi, lacingu niet. Zapach słaby, zbożowy. Kolor słomkowy. Płyn przezroczysty, ale z widocznymi cząsteczkami zawiesiny, co może trochę dziwić. Nagazowanie raczej słabe. W smaku jest to napój totalnie bez wyrazu. Wszystkie deskryptory z możliwych nie wyróżniają się niczym szczególnym. Goryczka - raczej śladowa, kwaśność też, słodyczy raczej brak, duża wodnistość. Nic ciekawego. Piwo z pewnością nie "premium".

Ocena ogólna: 4/10
Cena: 0,75 euro/SPAR Tržič (Słowenia)