Cóż to był za mecz. Opady deszczu, brak prądu, niepewność, co dalej, a w końcu wysokie zwycięstwo.
Oskar Fajfer i jego mechanicy,
Kacper Gomólski.
Trzeba jakoś zakryć tor...
W sektorze gorzowskim.
Osuszanie toru przy pomocy tradycyjnych mioteł.
Rozmowy o stanie toru.
Stary ciągnik kontra nowy.
Pięć do jednego dla naszych.
Mecz to też emocje.
Holder, Miedziński, Kasprzak, Zmarzlik.
Brawa się należą.
Walka do ostatnich metrów.
Zawodnik przy krawężniku mądrze się rozgląda, gdzie jest jego partner.
Pięć do jednego... Apator pięć do jednego...
A pomyśleć, że w tym roku muszę opuścić aż trzy mecze ligowe, w tym właśnie ze Stalą. C'est la vie.
"GinGer" na jednym kole.
Kasprzak miał przebłyski w tym meczu.
Goście na do widzenia dostali łupnia 5:1.
Czasem się uda ustrzelić tak udaną fotkę i moim kiepskim aparatem...
Po wygranym meczu łatwiej iść dziękować kibicom...
Jeffery Liberman - Jeffery Liberman – 1975 - US - Psychedelic Rock, Folk
Rock - vinyl - 16-48 - alac - Librah (2) – 1545 – Bootleg version - Unknown
year of release
-
DR11 – COMP 96 – DR8
A great artist, one of those you often forget about but when you listen to
them again you feel immense pleasure!
Enjoy!
rawkin...
3 godziny temu