środa, 24 kwietnia 2013

Unibax - Polonia Bydgoszcz 56:34 (19 lipca 2009)

Sektor kibiców zza miedzy.













Spotkanie z Jackiem Krzyżaniakiem.















Bydgoska sektorówka.













Toruńska drużyna na prezentacji.














Toruńska sektorówka "Niezdobyta twierdza Toruń".












Andreas Jonsson kontra Damian Celmer.













Imponująca toruńska sektorówka "Duma Pomorza".















wtorek, 16 kwietnia 2013

Lazurowe wybrzeże - dzień 6.

Na deser została nam wyprawa do Monako. Chciałbym tam kiedyś zamieszkać. Porządek na każdym kroku, brak przestępczości, tylko nieco ciasno...
Dzień zaczął się od smażenia się na zboczu w ogrodzie botanicznym, gdzie istnieje największa w Europie kolekcja kaktusów i sukulentów.













Widok na stadion AS Monaco.













Rozmiary kaktusów, które tu się znajdują, są istotnie imponujące.

















Są też małe, ale o ciekawym kształcie.

















Jest też trochę przyrody ożywionej.













Dzień był gorący i parny. W pewnym momencie nie wiadomo, skąd, zeszły niskie chmury i zrobiło się szaro. Tutaj widać, jak ciasna zabudowa występuje w tym księstwie.













Następnym, bardzo fajnym punktem programu, była wizyta w tutejszym oceanarium. Przed nim żółta łódź podwodna.













W środku pełno kolorowych i bardzo fotogenicznych i dużych okazów.
























Czy te oczy mogą kłamać? Chyba nie.













Przydałby mi się taki dywan w pokoju...


























Na piętrze zaś można było spotkać takie oto fajne szkieleciki z prehistorii.















































Katedra św. Mikołaja.






























Grób Grace Kelly.

















Pałac książęcy i uroczysta zmiana warty.










































Widok na port.













Znów przyroda ożywiona.

















Chwila na oddech w parku.

















Monaco jest miastem naprawdę gęsto zabudowanym. Ale jak widać na tym zdjęciu po lewej nawet tu znalazło się miejsce na odkryty basen tuż przy porcie.













Idąc wciąż w górę pod kasyno.












































A to już samo najsłynniejsze kasyno w Europie. Trochę szokujące może się wydawać, że obywatele Monako nie mogą w nim grać.






























Hotel De Paris.













Słynny tunel znany z wyścigów Formuły 1.














Z okien autobusu udało mi się niezbyt wyraźnie uchwycić też najwolniejszy zakręt w całej F1.

czwartek, 11 kwietnia 2013

Lazurowe wybrzeże - dzień 5.

Prawdziwą pełnię Lazurowego Wybrzeża mogliśmy poczuć dopiero dnia 5., gdy wybraliśmy się nad morze. Dla mnie krótki pobyt na słońcu skończył się zupełnie niespodziewanie - poparzeniami słonecznymi, które musiałem leczyć nawet w Polsce. Cóż, widać dziura ozonowa się powiększa...

Najpierw pojechaliśmy do Port Grimaud, które nieco przypomina Wenecję, bo też jest położone na lagunie. Opłynęliśmy sobie je dookoła.




















































Niektórym jest bardzo gorąco...













Plażowanie.













Niektórzy woleli dłużej smażyć się na słońcu, jednak ja jak najszybciej poszedłem coś zwiedzić. Konkretnie kościół św. Franciszka z Asyżu, który z zewnątrz wygląda fatalnie, jednak w środku są piękne witraże, a z wieży widok jest piękny, a cena niewygórowana.






























Następnie udaliśmy się w podróż wodną do najpopularniejszego kurortu w okolicy -
Saint-Tropez.
























Zbliżamy się do portu.


























Spacer po mieście. Na początku dziwna rzeźba.

















W tle wieża kościoła Wniebowzięcia Matki Bożej. Starówka jest tak gęsto zabudowana, że choć wieżę widać z daleka, z bliska znaleźć ten obiekt jest już trudno.

















W porcie.













Ciekawy "kalendarz".
 
 Kolor morza zachęca do kąpieli...

Budynku dawnej żandarmerii fanom filmu przedstawiać nie trzeba.
Uroczy zaułek w następnym punkcie programu - wiosce Ramatuelle i piękne kolory drzwi - tak typowe tutaj...
Widok na okolicę.
Spacer po miasteczku.

W kościele Wniebowzięcia NMP.
 

Ani wewnątrz, ani zewnątrz, ten obiekt sakralny nie prezentuje sobą niczego ciekawego.
 Aktor Gérard Philipe został tutaj pochowany w kostiumie Cyda z dramatu Corneille'a.
Jak ktoś pierwszy raz jedzie przez Francję, może się zdziwić, że podstawowym rodzajem skrzyżowań są tam ronda.
Po drodze do hotelu.