czwartek, 26 maja 2022

Funky Fluid & Nook Free Tropical Smoothie: Pineapple, Mango & Peach - bezalkoholowe cz. 170

Przyznam szczerze, że zaległości w recenzjach są coraz większe. I to zarówno w publikowaniu, jak i recenzowaniu. Obowiązki, praca i inne zainteresowania robią swoje. Ale po wielu piwach, które można było ocenić niejako z góry, teraz pora na tzw. sztosa. Już sama długaśna nazwa robi "wrażenie". 












Do tej pory i Funky Fluid, i Browar NOOK kojarzyły mi się pozytywnie. Co do projektu graficznego, to z jednej strony jest on typowy dla kraftów z wyższej półki, ale nie da się ukryć, że na puszce panuje pewien chaos i nadmiar informacji. Mniej obeznany konsument może się tu pogubić.












Gdybym ja miał coś do powiedzenia, uprościłbym nazwę i tę część z napisem. Sam obrazek daje fajną perspektywę orzeźwienia, a te kolory czarny i różowy tworzą fajną kontrę.












Data przydatności do spożycia jest dość odległa. A propos tego, mając dość sporą "baterię" w kuchni, muszę segregować butelki i puszki pod kątem tego, ile jeszcze zostało do końca czasu, kiedy piwo jest najlepsze. Nie zawsze to wychodzi i zdarzało się, że coś gdzieś się "schowało" i termin został przekroczony.












Informacji jest tu bardzo dużo, co cieszy, począwszy od zalecanej temperatury serwowania po dokładny skład. W 100 ml znajduje się 38 kcal oraz 4,1 g cukrów. 

Piwo bezalkoholowe: jasne, niefiltrowane, pasteryzowane. Alk. poniżej 0.5%. Składniki: woda, słód jęczmienny, owoce w zmiennych proporcjach (ananas, mango, brzoskwinia), słód pszeniczny, płatki owsiane, laktoza, płatki pszenne, słód żytni, chmiel, drożdże.

Owoce w zmiennych proporcjach, ale ogólnie ile ich jest - to się nie dowiemy.


 

 









Efektowne czarne wieczko z różową zawleczką.


 










Zapach owocowy, ananasowy, ale dość dyskretny. Napój pomarańczowy, mętny, widać zawiesinę z soków owocowych. Piana lekka, ale ładnie osadza lacing na szklance w miarę picia. Wysycenie - średnie/ Goryczki - brak (na puszce określona na 1/5). Kwaśność - delikatna. Owocowość jest - ale trudno wyróżnić jakiś konkretny smak, zwłaszcza gdy na co dzień nie jest się koneserem owoców tropikalnych. Żadna bomba smaku to nie jest. Całość jest mocno przymglona, pije się dobrze, mocno schłodzone, ale ogólne wrażenie - nie urywa wiadomo czego. Każde jedno prawdziwe smoothie ma sto razy więcej smaku niż ten wynalazek. 

Ocena ogólna: 6,5/10
Cena: 10,79 zł/Intermarche

piątek, 13 maja 2022

Lech Free Dark Fruits Sour - bezalkoholowe cz. 169

Nastała już ciepła wiosna, więc jak grzyby po deszczu wyrastają kolejne propozycje piw bezalkoholowych od lokalnych browarów. W tym temacie nie może być nudy, no i dobrze, bo inaczej spektrum testowanych przeze mnie piw szybko uległoby zawężeniu.


 










Etykieta puszki robi bardzo dobre wrażenie. Czytelność, prosty, ale bardzo dużo mówiący projekt graficzny będący spójny z całą marką Lech Free oraz wyraźne zaznaczenie, że mamy do czynienia z piwem bezalkoholowym - wszystko to jest jak najbardziej na plus.












Po obróceniu puszki widzimy dokładnie to samo.












Na łączeniu etykiet nie ma nic specjalnego. Czas więc przejść do strony ze składem.












Jeśli chodzi o składniki odżywcze, to w 100 ml znajduje się 22 kcal oraz 4,6 g cukrów, więc całkiem sporo.

Piwo bezalkoholowe o smaku kwaśnych ciemnych owoców, alk. 0,0% obj. Pasteryzowane. Składniki: woda, słód jęczmienny, cukier, regulator kwasowości - kwas cytrynowy, koncentrat barwiący z czarnej marchwi, aromat naturalny, soki wiśniowy, śliwkowy i jeżynowy (0,1 %) z zagęszczonych soków, wyciągi z chmielu i zielonego jęczmienia.  

Należy podkreślić, że skład jest zaprezentowany bardzo czytelnie, natomiast śladowe ilości soków nie wróżą nic dobrego, jeśli chodzi o smak.


 










Wieczko jest standardowe. Czas na degustację.












Kolor rubinowy, piana spora, dość trwała, jest lacing. Zapach słodki, malinowy. Nagazowanie spore, w smaku mega słodka oranżada. W nazwie piwa jest sour, jednak w smaku kwaśność jest na minimalnym poziomie. Chmielowości zupełnie brak. Trudno wyczuć, który ze smaków owoców jest tutaj obecny, aromaty są bardzo sztuczne. Dobrze orzeźwia, ale nic poza tym.

Ocena ogólna: 5,5/10
Cena: 4,99 zł/Twój Market

Piwo można kupić tu: KLIK.

poniedziałek, 9 maja 2022

Corona Cero 0,0% - bezalkoholowe cz. 168

No cóż. Piwo Corona od czasów wiadomej epidemii stało się obiektem niezliczonych żartów i memów. Z takim zwykłym nie miałem nigdy do czynienia. Więc gdy tylko dowiedziałem się, że w Żabce można dostać "zerówkę", nie wahałem się ani chwili. Co prawda chyba dopiero w trzeciej znalazłem to piwo, no ale lepiej późno niż później.












Buteleczka jest przejrzysta, nadruki w swoim charakterze podobne do Desperadosa, aczkolwiek tutaj mieści się mniej napoju. 












Czy projekt jest ładny, czy nie, kwestia gustu. Mnie się podoba średnio. Wracając jeszcze do piwa, to za tę markę odpowiedzialny jest meksykański browar Cervecería Modelo, należy do belgijskiej grupy AB InBev. Jest to podobno najlepiej sprzedająca się marka importowanego piwa w Stanach Zjednoczonych. W Polsce chyba, pewnie też z uwagi na dość wysoką cenę, nie jest aż tak popularna.






















Jeśli do przodu butelki nie miałem żadnych uwag, to tył prezentuje się niezbyt ciekawie pod względem czytelności. Białe litery na przezroczystej butelce bez tła. No to nie mogło się udać. Po wielkim wytężaniu wzroku ostatecznie udało się odczytać dość pozytywne informacje, że w 100 ml jest tylko 17 kcal i 0,7 g cukrów. Dla dbających o linię jak znalazł? A co poza tym się znajduje w środku?

Piwo bezalkoholowe. Zawartość alkoholu 0,0%. Składniki: woda, słód jęczmienny, kukurydza, cukier, chmiel, naturalne aromaty.

Kukurydza - to pewnie ten meksykański akcent xD.


 










Kolor bursztynowy, piana mikra, szybko się dziurawi i opada, zapach słodowy. Nagazowanie i nasycenie przeciętne. W smaku dominuje kukurydza, pierwsze wrażenie to jakbym jadł rozpuszczone nachosy. W drugim rzucie nieco nut smakowych jak z pszeniczniaków. Goryczka - prawie jej nie ma, piwo bardzo lekkie, dominuje wodnistość. Trzeba pić mocno schłodzone, bo już po kilkunastu minutach zupełnie traci właściwości orzeźwiające. Jest to trochę coś innego, ale cena za wysoka jak na taki eurolager 0 proc.

Ocena ogólna: 6/10 (zdziwiło mnie, że na ocen-piwo są tylko 3 oceny na imponujące 1,75, ale przy tak małej liczbie ocen trudno o jakieś bardziej obiektywne wnioski). Następnym razem można spróbować dodać limonkę lub cytrynę. Podobno to mocno podbija smak.

Cena: 5.99 zł/Żabka

piątek, 6 maja 2022

Okocim Limonka z Miętą 0,0% - bezalkoholowe cz. 167

Dziś na stole nowość od Okocimia. Jak miałbym dziś powiedzieć, z czym mi się najbardziej kojarzy ta marka, to byłaby to pewnie "Mariola o kocim spojrzeniu" z reklamy sprzed lat. 












Pucha zasługuje na medal, udało się zmieścić w wyraźny sposób zarówno informację o dacie założenia browaru, jak i bardzo orzeźwiającą grafikę oraz nowoczesne fonty. Brawo. Marketingowiec oczywiście musiał u góry wywalić wielkie "Nowość!". Lepsze to niż słynne "50 proc. gratis" z napoju Caprio, co spotkało się z karą UOKiK. 

Jak puszka prezentuje się z boku? Ot, tak.






















Prezentacja składu mimo drobnych literek jest bardzo czytelna. A więc da się to zrobić!

Mix piwa bezalkoholowego z lemoniadą o smaku limonki i mięty. Alk. 0,0% obj. Składniki: woda, sok jabłkowy (18,6%), cukier, słód jęczmienny, sok z limonki (1,2%), sok z cytryny (0,5%), dwutlenek węgla, kwas cytrynowy, naturalne aromaty, ekstrakt cytryny, stabilizator (guma arabska), substancja słodząca (glikozydy stewiolowe), chmiel. Soki wyprodukowane z zagęszczonych soków owocowych.

Bez gumy arabskiej się nie obyło, ale jest za to ponad 20 proc. soków, co też nie jest takie częste przy piwach 0 proc. Jeśli chodzi o wartości odżywcze, to w 100 ml znajdziemy 23 kcal oraz 4.3 g cukrów.

Wieczko puszki jest standardowe.


 










Czas na degustację.












Zapach dość intensywny - limonkowy, ale dość sztuczny, jakby aromatów od środków czystości. Piany w zasadzie brak, lacingu oczywiście też. Kolor ciemnocytrynowy, płyn dość mętny. Nagazowanie bardzo duże. W smaku dość orzeźwiająca propozycja, dominuje kwaśność cytryny i limonki, goryczki brak, czuć miętowy aromat, który nadaje trochę tej lekkości. Chmiele prawie niewyczuwalne. Jeśli chodzi o oranżadowe propozycje, to jest to zdecydowana czołówka.

Ocena ogólna: 7/10
Cena: 3,49 zł/Biedronka