Kolejnego dnia zaczęliśmy wizytę w Madrycie od Plaza de Toros de Las Ventas. Fanem corridy nie jestem i nie będę.
Cafeteria Cesar Las Ventas.
Pomnik doktora Fleminga.
Co kraj, to obyczaj.
Ruszamy na spacer do centrum Madrid.
Wieżowiec Torre Madrid. 36 kondygnacji.
Pomnik Miguela Cervantesa i Sancho Pansy niełatwo jest ująć w całości. Plac Hiszpański to naprawdę świetne miejsce.
Przed pałacem królewskim.
Przy Calle del Arenal.
Pusty Plaza Mayor wygląda na zdjęciu komicznie, na szczęście zawsze da się wychwycić jakiś detal.
Symbol Madrytu - niedźwiedź wspinający się na drzewko truskawkowe. Z uwagi na słońce sfotografowany od tyłu.
Na Puerta del Sol program obowiązkowy się skończył, ja w sumie spędziłem sporo czasu w hipermarkecie muzycznym, ale przy okazji parę ulic w tę i we wtę się przeszedłem.
Po krótkim pobycie w Madrycie pojechaliśmy do Eskurialu.
Widok na miejsce zwane "Fotelem Filipa II" - skałę, z której władca miał podziwiać budowę wspaniałego pałacu.
Żeby zrobić zdjęcie fasady w całości, musiałbym cofnąć się o kilometr albo dwa, dlatego uchwyciłem tylko szczegóły.
Na dziedzińcu. W środku zdjęć robić nie wolno, więc musiałem nabyć przewodnik ilustrowany.
Naprawdę miłą popołudniową niespodzianką była wizyta w Segowii.
Akwedukt stawiany bez użycia zaprawy.
Czasu nie było za dużo, ale zdążyłem przejść się tu i tam na chwilę.
W drodze do Burgos.
Michael Hersch – End Stages & Violin Concerto (FLAC)
-
Composer: Michael Hersch Performer: Patricia Kopatchinskaja, International
Contemporary Ensemble Orchestra: Orpheus Chamber Orchestra Conductor: Tito
Muñ...
2 godziny temu
Ja też nie popieram corridy. Zwyczaj podtrzymywany bezmyślnie, chociaż cała reszta związana z Hiszpanią może nas inspirować.
OdpowiedzUsuńBeautiful. :)
OdpowiedzUsuń