W pociągu do Solca. Pamiętajcie, że gdy jedziecie pociągiem z Torunia do tej miejscowości na podstawie taryfy BiT City taniej jest kupić bilet do Bydgoszczy!
Dworzec w Solcu. Szału nie robi.
Szlak wiedzie koło cmentarza.
Ostrość poszła nie tam, gdzie trzeba.
Miejsce pamięci narodowej.
W pewnym miejscu oznakowanie poprowadziło nas prosto na tory.
Słoneczniki we wrześniu trochę oklapły.
Wóz bojowy, ale nie w akcji.
Aż szkoda było zostawić w lesie.
Na skraju lasu.
Piękne są stawy w Rudach.
A to skrzyżowanie ze słynnym żółtym szlakiem puszczańskim. Kto go nie przeszedł, ten nie był w lesie. Mnie udało się go przejść w bardzo dużej części. Przy skrzyżowaniu dwóch szlaków ciekawe tablice informacyjne.
Jak ja lubię takie drogi... Dobrze, że miałem GPS-a.
Ostatki na szczycie.
Rezerwat przyrody Łażyn. Szkoda, że przecinamy go w niewielkiej części.
Drzewo o niesamowitym kształcie.
Zróżnicowany drzewostan.
W świecie porostów.
Bez GPS-a takie miejsca ułatwiają orientację, w którym kwartale lasu się znajdujemy.
Kolejny niezwykle ciekawy okaz.
Nie pierwszy raz zdarza mi się natknąć na prawdziwą autostradę w środku lasu.
Wiadukt kolejowy - linia do Emilianowa w jedną stronę, Nowej Wsi Wielkiej w drugą stronę.
Cisza i spokój w samym środku puszczy...
Dary lasu.
Jezioro Jezuickie - północno-wschodnia część jeziora zwana Piecki.
W okolicach Brzozy natrafiliśmy na niesamowitą "niespodziankę". Otóż cały ogromny obszar został oznaczony jako zagrożony niewybuchami. Cóż, nie po raz pierwszy musiałem zignorować zakaz wstępu, na szczęście przejeżdżający tamtędy saperzy nie wlepiali mandatów. Zresztą poruszaliśmy się tylko drogą, która nie była na szczęście zaminowana.
Znów nietypowe drzewko.
Węzeł drogowy Stryszek to wielkie wyzwanie dla turysty. Przez jego budowę szlak zmienił trasę, ale stare znaki gdzieniegdzie nie zostały usunięte. Jak ktoś ma starą mapę, ma problem. Po pięciu minutach motania jakoś udało się wydostać...
Ostatnia część szlaku to już totalne kuriozum. Pierwszy raz widziałem trasę poprowadzoną od linijki, niczym granice niektórych państw. Droga prowadziła przez pasma wzgórz, także raz się wchodziło po piasku jakieś 30-40 m, potem schodziło i tak w koło Macieju.
Szlak do jazdy konnej.
Pomnik pomordowanych przez hitlerowców. "Estetyka" minionej epoki.
Do mety już niedaleko.
W tramwaju na dworzec.
A tu już widok z remontowanego dworca Bydgoszcz Główna. Przebudowa trwa do dziś.
Super widoki, autostrada w lesie the best :)
OdpowiedzUsuń