Mój pociąg znika w oddali.
Stacja Ostaszewo Toruńskie najlepsze lata ma za sobą.
Prace w polu.
Nadciągam nad jezioro Grodno.
Słodkie, słodsze, najsłodsze.
Droga do pomnika ofiar filii KL Stutthof była dość trudna technicznie z uwagi na rozjechany i mokry grunt.
A oto i pomnik.
Niespodziewane spotkania...
Kapliczki - wyraz wiary ludu.
Okolice miejscowości Pluskowęsy.
Jezioro Chełmżyńskie gdzieś w pięknym wiosennym krajobrazie.
O ile mnie pamięć nie myli, ten pomnik znajduje się niedaleko wsi Kuchnia.
Jest klimat przy tym brzegu :)
Do wędkowania trzeba mieć nie lada cierpliwość.
Miejsce do odpoczynku.
Napisy na tym pomniku trochę się już zatarły. Czas je odnowić.
Spacerkiem po Chełmży.
Widok z plaży miejskiej "Ustronie".
Bazylika konkatedralna pw. Trójcy Świętej.
Akurat w środku odbywała się msza święta, więc zajrzałem tylko na chwilę.
Kamienica z początku XX wieku.
Dom, w którym urodził się phm. ks. Stefan Wincenty Frelikowski.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Spam i umieszczanie linków zabronione. Takie komentarze nie będą akceptowane.