Zagraniczne piwka się powoli kończą. Za jakiś czas przejdziemy prawie wyłącznie na polskie propozycje. Ale na razie coś z estońskiego browaru A. Le Coq w Tartu. Puszka jaka jest - każdy widzi, zresztą była już inna propozycja tego producenta omawiana. Niskobudżetowość widać na każdym kroku, mimo że nazwa "premium" i "ozdobne" sreberko u góry sugerowałyby coś innego.
W piwach, które są rzeczywiście premium, na pewno w taki sposób nie prezentuje się składu xD.
Jak widać z tej informacji, browar A. Le Coq jest sponsorem głównym rozgrywek piłkarskich w Estonii.
Kaloryczność nie jest duża - 24 kcal w 100 ml i tylko 1,7 g cukrów. A poza tym:
Piwo bezalkoholowe. Zawartość alkoholu: 0,05%. Składniki: jasny słód jęczmienny, ekstrakt słodowy, dwutlenek węgla, chmiel i ekstrakty chmielowe.
"Tu jest jakby luksusowo"? No, nie do końca.
Piana niewielka, szybko się dziurawi, lacingu niet. Zapach słaby, zbożowy. Kolor słomkowy. Płyn przezroczysty, ale z widocznymi cząsteczkami zawiesiny, co może trochę dziwić. Nagazowanie raczej słabe. W smaku jest to napój totalnie bez wyrazu. Wszystkie deskryptory z możliwych nie wyróżniają się niczym szczególnym. Goryczka - raczej śladowa, kwaśność też, słodyczy raczej brak, duża wodnistość. Nic ciekawego. Piwo z pewnością nie "premium".
Ocena ogólna: 4/10
Cena: 0,75 euro/SPAR Tržič (Słowenia)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Spam i umieszczanie linków zabronione. Takie komentarze nie będą akceptowane.