czwartek, 14 kwietnia 2022

Pittinger Alkoholfrei - bezalkoholowe cz. 165

 












Panie i panowie, zapraszam na spotkanie z prawdziwym niskobudżetowcem. Po pierwszym rzucie oka na ten projekt i puszkę chyba nie można się spodziewać cudów, ale może nie będzie tak źle... Całość wizualnie nie robi najlepszego wrażenia, choć należy docenić nieprzeładowanie projetu.

Przód puszki niczym nie różni się od tyłu. Jedynie napis u góry jest nieco przesunięty. Dowiadujemy się, że producent jest z Austrii, a wszystko powstało na podstawie receptury z 1516 roku.












Z tej strony puszki możemy się domyślić, że piwo to jest przeznaczone na rynki austriacki, włoski, chorwacki i słoweński.












Czas na zawartość puszki.

W 100 ml znajduje się 26 kcal oraz 4,8 g cukrów. A poza tym skład jest następujący:
Piwo bezalkoholowe. Zawartość alkoholu poniżej 0,5%. Składniki: woda, słód jęczmienny, chmiel, ekstrakt chmielowy.

Podsumowując, prościej być nie może. Choć w zasadzie bez chmielu też by się dało...



 









Zapach dość ostry, w pierwszej chwili dość nieprzyjemny, jednak po chwili daje się wytrzymać, dość mocno brzeczkowy. Piana obfita, zostawia lacing. Kolor słomkowy. Nasycenie dość wysokie. Jeśli chodzi o smak, to piwo to ratuje się dość wyczuwalną goryczką. Gdyby nie ona, nie byłoby o co języka zaczepić, bo cała reszta jest bez wyrazu - duża wodnistość, niestety na końcu zostaje metalowy posmak na języku. Patrząc jednak na stosunek ceny do jakości można ocenić, że Pittinger mieści się w budżetowej normie.

Ocena ogólna: 4/10
Cena: 0,39 euro/SPAR Fürnitz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Spam i umieszczanie linków zabronione. Takie komentarze nie będą akceptowane.