Szczerze powiem, że nie sprawdzając wcześniej, byłem niemal pewien, że Tichauer to piwo niemieckie. Okazuje się, że to wyrób Browaru Obywatelskiego z Tychów. Tak pisze o nim na swojej stronie internetowej producent: "Tichauer Free to piwo zaliczane do kategorii bezalkoholowych. Wielokrotne próby uwarzenia piwa bezalkoholowego, które nie traci na chmielowej drapieżności, zostały zakończone sukcesem. Tichauer Free to przede wszystkim wyrazisty charakter i intensywny aromat". Wierzyć czy nie wierzyć, sprawdzić trzeba.
Na ciemnej butelce mamy dość prosty, by nie powiedzieć prostacki motyw graficzny. Jest wyszczególniona przy użyciu bardzo nieczytelnej czcionki Bürgerlichen Brauerei Tichau, ale całość robi dość smętne wrażenie, dość podobne do etykiet wyrobów czekoladopodobnych w PRL. Ja tego kompletnie nie kupuję.
Znalazłem w internecie pocztówkę z tamtych czasów, gdzie występuje to logo, więc jest to faktycznie bezpośrednie nawiązanie do tradycji. Nie zmienia to jednak faktu, że wywalenie tego logo aż w tak wielkim rozmiarze przy braku jakiegoś pomyślunku, jak zagospodarować resztę miejsca, na mnie wrażenia kompletnie nie robi. A już w ogóle połączenie nazwy niemieckiej z angielską "Free", a do tego napisem na logo "marka ochronna". Zabrakło jeszcze czegoś po francusku i chińsku.
Kompletny brak pomysłów widać też na górnej etykiecie.
To nie ja zrobiłem krzywo zdjęcie, tylna etykieta naklejona jest krzywo. Do tego jeszcze się mocno odkleja. Bylejakość widać tu na każdym kroku. Przechodząc do konkretów, ciekawa jest informacja, że piwo wyprodukowano w Republice Czeskiej. Czyli tradycja tradycją, ale jak przychodzi co do czego to... Dziś wiem, strasznie się czepiam. W 100 ml napoju jest 19 kcal i 2,1 g cukrów.
Piwo jasne bezalkoholowe, alk. max 0.5% obj. Pasteryzowane. Skład: woda, słody jęczmienne, syrop glukozowo-fruktozowy, produkty chmielowe, regulator kwasowości: kwas mlekowy.
Piwo zbyt wielu składników nie ma, ale obecność syropu glukozowo-fruktozowego dobitnie wskazuje, że idzie się tutaj na łatwiznę.
Oldschoolowy kapsel wygląda jakby rzeczywiście miał już ponad 100 lat ;)
Zapach zbożowy. Piana spora, dziurawi się dość wolno, pozostawia dobry lacing. To nieczęste przy "zerówkach". Kolor słomkowy, typowy dla lagera. W smaku są nuty przypalonego słodu, są nieco ziemiste, na pierwszy plan wysuwa się jednak dość mocna goryczka. Bardzo agresywna jak na piwa bezalkoholowe. Po kilku łykach smak robi się nieco metaliczny. Przypasuje to zdecydowanie komuś, kto lubi tradycyjne piwo typu lager, bo to w smaku poza brakiem alkoholu bardzo je przypomina.
Ocena ogólna: 6,5/10 - za grafikę dałbym 0, ale jednak oceniam tutaj głównie smak. Nie zbieram butelek czy puszek i nie podziwiam grafik potem w nieskończoność.
Cena: 7,49 zł/Shopee - foodieshop24.
Piwo można kupić tu: KLIK.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Spam i umieszczanie linków zabronione. Takie komentarze nie będą akceptowane.