W moich recenzjach konsumenckich staram się mieć "otwartą głowę" i z góry nie zakładać niczego przed spróbowaniem, ale nie mogę udawać, że na kolejną Warkę Radler czekałem z jakąś wielką niecierpliwością. Wiadomo, że są to oranżady, nieco inaczej pozycjonowane na rynku.
Jadł ktoś z Was guawę? Bo ja nie. Więc nawet nie wiem, do czego się odnieść, szukając jej w smaku. Z tego, co sprawdziłem, to w 2020 roku testowałem Lecha Ananas i Guawa, niestety dostał on marną "trójkę". Jeśli chodzi o projekt graficzny, u góry puszki znajduje się reklama konkursu, poniżej zobrazowanie obu owoców będących w nazwie, w środku oczywiście nazwa marki i podgatunek tej lemoniady, a na dole wielkie zero oraz pisane małymi literami hasło reklamowe. Nie jest to jakiś specjalnie udany projekt, ale też i nie jest najgorszy.
Po obróceniu puszki mamy więcej owoców oraz info, że w razie wygranej możemy się przelecieć do Kataru :) Z drugiej strony jest dokładnie to samo, co z przodu, więc tym razem darowałem sobie kolejne zdjęcie. Przechodzimy od razu do strony ze składem.
Uczciwie przyznam, że nawet testując to nie bawiłem się w granie i sprawdzanie, czy coś wygrałem. Ale jeśli chcecie, to można to po kupnie tego piwa zrobić na www.radler.pl. Przechodząc do wartości odżywczych, to w 100 ml mamy w środku 23 kcal oraz 4,2 g cukrów. Dość sporo.
Bezalkoholowy napój piwny. Piwo bezalkoholowe Warka z lemoniadą o smaku guawy z limonką, pasteryzowane, alk. 0.0% obj. Składniki: woda, słód jęczmienny, soki z zagęszczonych soków: jabłkowy (15%), cytrynowy (2,6%), pomarańczowy (2,0%), z limonki (0,3%), z guawy (0,1%), cukier, skoncentrowany ekstrakt z pomarańczy, naturalny aromat, substancja słodząca (glikozydy stewiolowe ze stewii), stabilizator (mączka chleba świętojańskiego), barwnik (antocyjany), ekstrakt z chmielu.
W całej tej długiej litanii zastanawia mnie jedna rzecz - jeśli guawy jest 0,1%, to ile ma wymieniony daleko za nią na samym końcu ekstrakt z chmielu? To już wie tylko producent.
U góry wieczko jest standardowe.
Muszę wszystkich przeprosić, ale jakoś zapomniałem zrobić fotki z nalanym piwem, przechodzę więc od razu do wrażeń smakowych.
Zapach dość intensywny, owoców cytrusowych (zwłaszcza pomarańczy), piana niewielka, szybko opada, bez lacingu. Kolor pomarańczowy skręcający w różowy, widać, że nie jest naturalny. Nagazowanie spore. W smaku tradycyjna landrynka, tutaj z dużą domieszką kwaśności. Jest słodko, goryczki brak, z lemoniad przypomina to najbardziej Schweppes Citrus Mix. No i w zasadzie to było na tyle. Nie ma się co nad tym rozwodzić.
Ocena ogólna: 5/10
Cena: 4,50 zł/Żabka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Spam i umieszczanie linków zabronione. Takie komentarze nie będą akceptowane.