Butelka Łomży tradycyjna (są 2 kolory - brązowa i zielona, tu mamy tę pierwszą). Liternictwo charakterystyczne. Może się podobać albo nie. Zbliżenie na etykietę.
Przyczepić się tu jedynie można do białego napisu na dość jasnym tle. Ale czy dużo osób w ogóle zwraca uwagę na etykiety? I przygląda się im tak dokładnie?
Biały kapselek już kilka razy prezentowałem, ale i dziś dla rzetelności dziennikarskiej ponawiam. Szkoda, że nie jest odkręcany. Ale, niestety, zauważyłem, że rozwiązania twist-off występują bardzo rzadko.
Skład jest bardzo krótki. Czego to jest zwiastunem?
Piwo jasne pszeniczne bezalkoholowe, niefiltrowane, pasteryzowane. Alk. 0,0% obj. Składniki: woda, słód pszeniczny, słód jęczmienny, chmiel, naturalny aromat.Cukrów mało, więc nie powinien być to napój zbyt słodki. Do dyspozycji mam duży kufel, więc widać będzie dobrze, jaka jest piana.
Po odkapslowaniu czuć wyraźny zapach... piwny. Tak to można określić. Piana bardzo obfita, opada średnio szybko, brak lacingu. W smaku początkowo bardzo mało nut pszenicznych, ale pojawiają się potem. Kolor brązowy, ciemniejszy niż zwykły lager, nagazowanie średnie. Ta Łomża jest bardzo kwaśna - w skali 10-punktowej nawet na 7, co mnie osobiście przeszkadza w odbiorze. Jeśli ktoś pił dobre piwa pszeniczne z Niemiec, to po czymś takim na pewno nie będzie zadowolony. Po dłuższej analizie zapach oceniłbym jako bardzo słodki, choć samo piwo jest raczej gorzkawe, trochę nut maślanych i bananowych. Ogólnie szału to nie robi, podobnie jak prawie każdy produkt od Van Pura, który miałem okazję pić.
Ocena ogólna: 3,5/10
Cena: 3,10/Alkor Sierakowice
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Spam i umieszczanie linków zabronione. Takie komentarze nie będą akceptowane.