Pora na zagraniczne propozycje. Akurat niedawno byłem przez parę dni w Pradze i może niekoniecznie moim celem było odwiedzanie piwiarni, jednak czasami okazja do przetestowania czegoś zdarzała się przypadkiem, jak chociażby podczas odwiedzania Ogrodu Botanicznego Uniwersytetu Karola. Szukając czegoś na ochłodę w automacie z napojami znalazłem bohatera dzisiejszego testu.
Marka jest mi znana, browar jest z Pilzna, więc z miejsca, gdzie tradycje piwne są długie i na wysokim poziomie. Puszka prezentuje się ani szczególnie dobrze, ani źle, po prostu w sam raz. Przy okazji disclaimer - z uwagi na to, że było to pite w plenerze bez możliwości nalania do szkła, więc np. piany i koloru ocenić w stanie nie będę. Obracamy puszkę.
Na jednym z boków możemy zapoznać się ze składem.
Piwo bezalkoholowe jasne. Pasteryzowane. Skład: woda, słód jęczmienny, chmiel, kwas mlekowy.
Cóż można powiedzieć o takim składzie: krótko i na temat. Wszystko, co potrzeba jest, udziwnień brak.
Tył puszki prezentuje się prawie identycznie jak przód.
Zaś na kolejnym boku dowiemy się o zawartości składników odżywczych.
Jak widać, piwo jest niskokaloryczne o bardzo małej zawartości cukrów. Brawo.
A jak jest ze smakiem?
Po otwarciu czuć, że jest bardzo mocno nagazowane. Jak wypadło z automatu, to musiałem uważać, żeby nie rozlać za bardzo. Zapach typowo piwny. Koloru nie widziałem, ale sama nazwa wskazuje nam, że mamy do czynienia z typowym jasnym lagerem. Jest to lekko gorzkie piwo, choć ta goryczka z czasem jest mocniej wyczuwalna. Niewiele odbiega w smaku od typowych produktów koncernowych zawierających alkohol, czyli jest OK. Moim zdaniem jedna z najlepszych propozycji w tej kategorii - bezalkoholowych jasnych bez dodatków.
Ocena ogólna: 6,5/10
Cena: 30 CZK/automat w Ogrodzie Botanicznym Uniwersytetu Karola w Pradze
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Spam i umieszczanie linków zabronione. Takie komentarze nie będą akceptowane.