Wracamy do propozycji koncernowych - tutaj kolejna oranżada od Warki. Jak już kiedyś wspominałem, zanim zostałem bardziej świadomym konsumentem, często raczyłem się cytrynowym radlerem 0% tego producenta.
Projekt puszki jest spoko, zresztą wspólny dla wszystkich Warek. Duży ananas i nieco mniejsza cytryna nie pozostawiają wątpliwości, z czym mamy do czynienia.
100% orzeźwienia. Taki slogan.
I polski chmiel. Ale znając życie, za dużo go nie będzie.
Przechodząc do konkretów, w środku puszki zastaniemy 33 kcal w 100 ml, a cukrów aż 6,6 g! Szok, niestety można się było spodziewać. A reszta:
Bezalkoholowy napój piwny. Piwo bezalkoholowe Warka (40%) z lemoniadą o smaku ananasa z cytrusami (60%), pasteryzowane, alk 0,0% obj. Składniki: woda, cukier, słód jęczmienny, soki z zagęszczonych soków: cytrynowy (3,5%), pomarańczowy (0,9%), ananasowy (0,1%), z aceroli (0,1%), naturalny aromat, ekstrakt słodu jęczmiennego, stabilizator (guma arabska), ekstrakt trawy cytrynowej, ekstrakt z chmielu.
Hah, chmiel tylko w postaci śladowej - ekstraktu. Jest sporo soków, za to obecność gumy arabskiej niekoniecznie pozytywnie wpływa na zdrowie.
Zapach ananasowo-cukierkowy, bardzo słodki, jakby takiej gumy balonowej w kulkach, wyraźnie sztuczny. Kolor słomkowy. Piana średnia, dość szybko opada, zupełnie bez lacingu. Nagazowanie dość wysokie. W smaku nawet dość przyjemny napój, czuć ogromną słodycz, ale też i ten sztuczny ananasowy aromat. Chyba najbardziej słodkie piwo ze wszystkich w teście jak dotąd. Akcentów chmielowych brak. Na gorące lato jak najbardziej mogę polecić, no i tylko osobom, które nie muszą uważać na linię.
Ocena ogólna: 5/10
Cena: 4,70 zł/Żabka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Spam i umieszczanie linków zabronione. Takie komentarze nie będą akceptowane.