Po Desperadosie prezentuję równie mainstreamowe rozwiązanie - tym razem od Okocimia.
Projekt puszki - i całej serii - oceniam bardzo wysoko. Kolory bardzo fajnie dobrane, projekt podkreśla świeżość owoców, które się w nim znajdują.
W przypadku puszek trudno je fotografować pod różnym kątem, więc od razu przychodzi mi przejść do składu. Zawartość cukrów to 4,6 g, wartość energetyczna - 24 kcal.
Mix piwa bezalkoholowego z lemoniadą o smaku mango i marakui. Pasteryzowany. Alk. 0,0% obj. Składniki: woda, cukier, słód jęczmienny, sok z mango z koncentratu (0,5%), sok z marakui z koncentratu (0,5%), dwutlenek węgla, kwas (kwas cytrynowy), stabilizator (guma arabska), naturalny aromat, substancja słodząca (glikozydy stewiolowe), chmiel.
Bez gumy arabskiej niestety się nie obyło. Producent nie podaje proporcji piwa i lemoniady, ale tej drugiej jest chyba więcej (60 proc.). Czyli typowa oranżada w stylu radler.
Piwowar Michał Wąs przedstawia tutaj wyczerpujący opis napoju, który wyszedł spod jego ręki. Wskazuje też, że optymalna temperatura podawania to 4 stopnie, czyli bardzo mocno schłodzone.
Zapach dość intensywny mango. Piana bardzo słaba, prawie niewidoczna. Kolor cytrynowy (piwowar określił go jako żółty, opalizujący, napój mętny. Nagazowanie w normie. W smaku niczym woda z syropem i sztucznymi aromatami. Akcentów piwnych brak, ale pije się dość przyjemnie, zwłaszcza mocno schłodzone.
Ocena ogólna: 5/10.
Cena: 2,99 zł/Biedronka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Spam i umieszczanie linków zabronione. Takie komentarze nie będą akceptowane.