czwartek, 15 lipca 2021

Karczewski Łuczniczka Bezalkoholowe IPA - bezalkoholowe cz. 112

Strasznie gorąco się zrobiło ostatnio za oknem, ciągle upał, przeplatany burzami. Trzeba więc nieco ugasić pragnienie. Lecimy z kolejnym tematem.












Łuczniczka kojarzy mi się z Bydgoszczą, tymczasem Browar Karczewski pochodzi z Wielkopolski. To rzemieślniczy browar kontraktowy.












Etykieta jak dla mnie szału nie robi, nie jest to strzał w dziesiątkę, że tak sparafrazuję pomysł tarczy. Każdy font z innej parafii, w zasadzie nie wiadomo, co grafik miał na myśli. Hasło "łączymy pasje" jest jakoś uzasadnione na ich blogu, ale jakoś nie kumam tego zupełnie.












Na pewno cieszy fakt, że jest to IPA, chyba jeden z moich ulubionych stylów piwnych. Z tyłu etykiety mamy propozycję foodpairingu: "Do tego piwa polecamy sałatkę z gruszką, mango i prażonym słonecznikiem". Takowej nigdy albo dawno nie jadłem, ale wygląda smakowicie. Przekręcamy dalej butelkę.












Tutaj do grafiki przyczepić się nie można, mamy trochę informacji, jednak brak tych o składnikach odżywczych. Ekstrakt to 8%, goryczka 2/5, temperatura serwowania 10-12 stopni Celsjusza.

Piwo pasteryzowane, niefiltrowane. Alk. do 0,5% obj. Skład (uzupełniony o informacje ze strony producenta): woda, słód jęczmienny, słód pszeniczny, płatki jęczmienne, płatki owsiane, chmiele (Chinook, Citra, Simcoe), drożdże LA-01.

Ja bardzo lubię chmiele cytrusowe, więc już na tym punkcie analizy byłem dobrej myśli.




 








Kapsel byle jaki i porysowany.












Zapach żywiczny, cytrusowy, typowy dla IPA. Kolor słomkowy. Piana niewielka, dość szybko opada, slaby lacing. W smaku bardzo orzeźwiające. Czuć chmiele cytrusowe, jest goryczka. Ekstrakt nie jest za duży, ale nie jest też wodniste. Bardzo dobra IPA, bez wad. Minusem może być słaba dostępność.

Ocena ogólna: 8,5/10.
Cena: 8,70 zł/Kippis - na zdrowie! - Gdańsk

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Spam i umieszczanie linków zabronione. Takie komentarze nie będą akceptowane.