Widok Serbii może nam skojarzyć się z Polską lat 80. To jakieś osiedle nieopodal hotelu. Tylko klimatyzatorów nie mieliśmy w PRL.
Nowinki motoryzacyjne. Po co to komu? Ważne, że jeździ.
Cerkiew św. Sawy w Belgradzie. Wygląda imponująco, ale tylko z zewnątrz, bo pomimo wielu lat budowy nadal jest nieukończona.
W Belgradzie nadal można zobaczyć takie ślady wojny...
...Na szczęście są też przykłady pięknych budynków...
A tutaj znowu socrealizm.
Tablica okolicznościowa.
Twierdza Kalemegdan, zbudowana przez Turków.
Tu gdzieś stoi polski czołg, ale który to - nie mam pojęcia.
Potężne mury robią wrażenie.
Na zboczu kryje się kościółek. W środku zakaz robienia zdjęć.
Gdzie Dunaj schodzi się z Sawą...
Pomnik zwycięzcy.
Nasi tam byli. Tuż obok punktu widokowego można zobaczyć wystawę zdjęć najpiękniejszych zakątków Polski.
Czas na partyjkę szachów.
W związku z niemiłym zachowaniem jednego z pasażerów rejs Dunaj-Sawa nie będzie mi się dobrze kojarzył. Poza tym co to za rejs, gdzie w zasadzie nic ciekawego na brzegach rzeki nie widać?
Kolejny polski akcent.
Kościoły niedaleko brzegu rzeki.
A tak twierdza i pomnik przedstawiony wyżej prezentują się z poziomu wody.
Dużo ciekawy okazał się spacer po w większości XIX-wiecznej belgradzkiej starówce.
A do tej knajpy pilotka i nasz przewodnik przyprowadzili chętnych na "posiłek regeneracyjny".
Kamienice narożne fascynują mnie zawsze.
Detale robią różnicę.
Jest pięknie na deptaku Belgradu, bardzo pięknie.
Pomnik Piotra II Petrowicia-Niegosza, władcy Czarnogóry.
Tablica poświęcona Nikoli Tesli.
Ten bardzo elegancki i ciekawy budynek trudno jest uchwycić w całości.
Ostatnie spojrzenie na Belgrad, już w autokarze. Cóż za gargamel.
O kurcze, na wszystkich stronach, gdzie można bookować ten hotel są zdjęcia "naszego apartamentu". Chyba naprawdę mieliśmy najlepszy pokój ;-)
OdpowiedzUsuń