Butelka prezentuje się topowo. W ogóle bardzo lubię zielony kolor w tego typu napojach. Etykieta też prezentuje się bez zarzutu i to tego jako jedna z niewielu jest wykonana na przezroczystej naklejce, więc zieleń butelki jest jeszcze bardziej widoczna.
Najbardziej przyciągającym wzrok i charakterystycznym elementem jest ta czerwona gwiazda, która starszym ludziom w Polsce mogłaby się kojarzyć niekoniecznie dobrze.
Zerknijmy na kapsel (nieodkręcany).
Zestawienie niebieskiego i czerwonego zawsze może się podobać.
Odwracamy butelkę.
Piwo jasne, bezalkoholowe, pasteryzowane, alk. 0,0% obj. Składniki: woda, słód jęczmienny, aromat naturalny, ekstrakt z chmielu.
Skład prosty jak drut, kaloryczność niska. No to nalewamy.
Piana obfita, dobry lacing. Zapach typowo piwny, wyczuwalny tuż po otwarciu butelki. Kolor typowy dla lagerów - słomkowy. Co do smaku, to też jest typowy dla lagerów, jak na piwo bezalkoholowe bardzo wyczuwalna goryczka, lekka kwaskowość, duże zbalansowanie w smaku. Nagazowanie spore. Gdzieś daleko w tle lekki posmak, jak to niektórzy określają, mydlin. Nie da się ukryć, że jest to trochę rozwodnione, ale zbalansowany smak i dobry wygląd mnie osobiście rekompensują ten brak. Uwaga - smakuje dobrze przede wszystkim schłodzone.
Ocena ogólna: 7/10
Cena: 2,99 zł/Lidl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Spam i umieszczanie linków zabronione. Takie komentarze nie będą akceptowane.