Wprowadzenie do testu piw zagranicznych nieobecnych na stałe na polskim rynku powoduje w pewnym sensie, że test może trwać w nieskończoność, z drugiej jednak strony znacząco powiększa moją wiedzę o stylach piwnych. Dzisiaj coś z Czech. Browar w Turnovie mieści się całkiem niedaleko granicy z Polską.
Ciemna butelka w połączeniu z dość staroświecką etykietą wskazuje, że jest to raczej coś dla miłośników tradycji piwnej.
Piwo Czeskiego Raju i data 1850 potwierdzają to dobitnie. Stoi za tym całkiem długa historia.
Tylna etykieta bardzo miło zaskakuje pod wieloma względami: mamy tekst również w języku polskim, piwo jest niskokaloryczne, a cukrów ma tylko 1,6 g. Nic, tylko bić brawo.
Piwo bezalkoholowe. Zawartość alk. 0,5%. Skład: woda, słody jęczmienne, chmiel, ekstrakt chmielowy, isoextrakt, antyoksydant: ekstrakt chmielowy.
Pierwszy raz widzę isoextrakt - podobno to jakiś chemiczny środek do poprawiania piany.
Kapsel za to jest aż nadto oldschoolowy i do tego niezbyt wyraźny, że się tak wyrażę.
Piana średnia, opada dość szybko, lacing przeciętny. Mocno nagazowane. Kolor typowego lagera, ciemnosłomkowy. Zapach słaby, lekko chmielowy. Jest wyczuwalna lekka goryczka. Trochę puste w smaku. Reasumując, produkt niby z lokalnego browaru, wad jakichś specjalnych nie stwierdzam, ale zalet ogromnych również.
Ocena ogólna: 5/10
Cena: 3,99 zł/Centrum Edukacji Browarniczej Piotrków
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Spam i umieszczanie linków zabronione. Takie komentarze nie będą akceptowane.