poniedziałek, 23 sierpnia 2021

Bavaria Fruity Rose 0.0% - bezalkoholowe cz. 116

Jakoś tak się złożyło, że mamy po sobie tutaj dwa "słodziaki", czyli propozycje raczej deserowe. Po polskiej wjeżdża na stół holenderska.












Etykieta nie zmieniła się przez wiele, wiele lat, no i w sumie każdy się chyba przyzwyczaił. Tutaj czerwony kolor fajnie kontrastuje z niebieskim będącym jakby podstawą projektu.




Tutaj całe clou w postaci owoców jest zasugerowane dość subtelnie. Dobrze to czy źle, oceńcie sami.



















Górna etykieta z przodu - tutaj owoce są nieco większe.












Z tyłu zaś można się dowiedzieć o zerowym woltażu napoju.












W butelce drzemie spora ilość kalorii i aż 7,5 g cukrów. A co do składu, to...

Piwo bezalkoholowe o smaku czerwonych owoców. Składniki: naturalna woda mineralna, cukier, słód jęczmienny, słód pszeniczny, soki owoców z koncentratu 0,35% (z czego 14,5% malina, 34% wiśnia, 14,5% jagoda, 37% czarny bez), regulator kwasowości (kwas cytrynowy), naturalne aromaty, wyciąg chmielowy.

Ponieważ procent soków w całości jest tak znikomy, że w granicach błędu statystycznego, postanowiono chyba dla niepoznaki rozpisać to, co po przecinku, na większe procenty ;) A tak poważnie, to doceniam szczegółowość opisu składu. 





 








Kolor ciemnoróżowy/jasnoczerwony. Piana bardzo niska, szybko znika i nie zostawia śladów. Zapach dość intensywny - malinowy w połączeniu z lekką nutką bzu czy takiej tradycyjnej oranżady. Nagazowanie średnie, nasycenie raczej słabe. W smaku jest bardzo słodko, ale przyjemna kontra kwaskowa trochę to ratuje. Jakieś dalekie nuty pszeniczne też da się wyczuć. Dobre jako dodatek do posiłku.

Ocena ogólna: 6/10.
Cena: 4,20 zł/Centrum Edukacji Browarniczej Piotrków - Allegro
Piwo można kupić tu: KLIK.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Spam i umieszczanie linków zabronione. Takie komentarze nie będą akceptowane.