Piwo Krombachera było jednym z tych, które były w moim teście przed wielu laty, który wraz ze znajomymi, ale wówczas było w zupełnie innym opakowaniu.
Etykieta mocno w stylu tradycyjnym, ale ja jestem jak najbardziej na tak.
Piwo pszeniczne bezalkoholowe. Skład: woda, słód pszeniczny, chmiel, przyprawy. Zawartość alkoholu poniżej 0,5%.
Od razu powiem, że mnie piwa w stylu hefeweizen bardzo smakują zwykle, choć niezwykle rzadko można je spotkać w wersji bezalkoholowej w Polsce. Nawet w niemieckiej sieci Kaufland czy Lidl wersje normalne są często dostępne, ale 0 proc. już nie.
Piana bardzo obfita (czego nie przewidziałem, dlatego też czym prędzej nabyłem szkło do weizenów), dość szybko znika, zostawia dobry lacing. Zapach zbożowy, dość słodki. Niektórzy mówią, że czuć tutaj bananów czy goździków, może i tak, ja nie jestem ekspertem od sensoryki. W każdym razie po jednym niuchu już wiadomo, że to pszeniczniak. Kolor ciemnopomarańczowy wpadający w brąz. W smaku spora kwasowość, goryczka prawie niewyczuwalna, a tak dominujące nuty to oczywiście nuty słodowe, poza tym brzeczka i ryż. Świetny napój izotoniczny. Nie męczy, będzie dobry zarówno do obiadu, jak i dla orzeźwienia.
Ocena ogólna: 8/10
Cena: 5,99 zł/Centrum Edukacji Browarniczej Piotrków
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Spam i umieszczanie linków zabronione. Takie komentarze nie będą akceptowane.