To, że producent Kofoli wypuści też piwo o smaku coli było więcej niż pewne.
Puszka utrzymana w tradycyjnych dla coli czerwonych barwach, trudno wymyślić coś nowego. Na dole napis "z orzeszkami coli". To akurat ciekawe, bo od dawna w coca-coli i innych tego typu napojach raczej nie używa się orzeszków, pewnie z uwagi na koszty.
Rzut oka na stronę w drugim z języków naszych południowych sąsiadów. A tutaj już mamy skład:
Bezalkoholowy napój mieszany z piwem o smaku orzeszków koli. Pasteryzowany. Składniki: Woda, piwo bezalkoholowe jasne 30% (woda, słody jęczmienne, produkty chmielowe, kwas mlekowy), cukier, ekstrakt słodu jęczmiennego, aromaty naturalne, sok z cytryny z koncentratu, przeciwutleniacz: kwas askorbinowy, kofeina, ekstrakt z laski cynamonu, ekstrakt z orzeszków coli 0,006%, gazowany dwutlenkiem węgla. Zawartość alkoholu: maks. 0,5% obj.
Tej coli mamy ułamek procenta, reszta podobna do innych radlerów Birella, może jedynie poza cynamonem.
W puszce w 100 ml mamy 26 kcal i 5,1 g cukrów. Sporo. Trudno się jednak dziwić. W przeciętnej coli normalnej jest tego jeszcze więcej.
Czerwona zawleczka ładnie kontrastuje z resztą wieczka. Ale się zrymowało!
Zapach lekko wiśniowy, kolor nieco jaśniejszy niż typowej coli. Piana średnia, szybko znika, nie zostawiając lacingu. Nagazowanie w sam raz, ani za duże, ani za małe. W smaku czuć nuty karmelowe, jakiś wyraźny aromat, który podobny jest do tego z Kofoli, co nie dziwi, skoro to ten sam producent. Po paru łykach można wyczuć kontrę goryczkową, kwaskowości też nie brakuje. Słodycz nie przytłacza.Ciekawa alternatywa dla Kofoli. Jestem na tak.
Ocena ogólna: 7/10
Cena: 5,45 zł/drinkperium - Allegro
Piwo można kupić tu: KLIK.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Spam i umieszczanie linków zabronione. Takie komentarze nie będą akceptowane.