sobota, 25 lipca 2020

Łomża Pszeniczne 0.0% Mango-Marakuja - bezalkoholowe cz. 19

Przyznam, że marka Łomża, jeśli chodzi o piwa, nie jest jedną z moich ulubionych, dlatego to musiało stać dość długo i czekać na swoją kolej. No ale ad rem.



















Butelka prezentuje się bardzo dobrze, powiedziałbym, że znakomicie. Z uwagi na smukłość nie wydaje się, że w środku jest aż 500 ml. Grafika też jest jest czytelna, więc pod tym względem duży plus.


Kapselek jest taki. Nie da się go odkręcić.



















W tej Łomży całość opisu zmieściła się na jednej etykiecie, za to plus.



















Na pierwszy rzut oka, jeśli chodzi o składniki odżywcze, w oczy rzuca się masakrycznie wysoka ilość cukrów. Oj, nie jest to coś dla diabetyków, na pewno.

Mix piwa pszenicznego bezalkoholowego (40%) z napojem o smaku mango i marakui (60%), pasteryzowany, mętny. Alk. 0,0% obj. Składniki: napój o smaku mango i marakui (woda, cukier, soki z zagęszczonych soków z: [pomarańczy (1,6%), mango (1%), limonki (0,25%), marakui (0,06%)], koncentrat ekstraktu pomarańczy, aromaty, regulator kwasowości - kwas cytrynowy, dwutlenek węgla, stabilizator - mączka chleba świętojańskiego, przeciwutleniacz - kwas askorbinowy, barwniki - karoteny), piwo (woda, słód pszeniczny, słód jęczmienny, chmiel).

Skład, jak widzicie, jest dość rozbudowany. Jeden z dłuższych w moim teście. No, nic, wlewamy do szklanki.




















Wygląda efektownie. Duża czapa piany. Kolor taki pomarańczowy bardzo. W ogóle już w butelce, mimo jej ciemnego koloru, na dole widać duży osad. W smaku jak jest? Przyznam, że niedościgłym wzorem pszenicznego piwa bez alkoholu jest Bavaria Wit, jak dostanę to gdzieś, to przetestuję, ale wolę wspomnieć, do jakiego smaku chciałbym się odnieść. Tutaj w produkcie Van Pura czuć nieco, że jest to piwo pszeniczne, jednak wygrywa słodkość, niestety. Aromat, jaki ja wyczuwam, to faktycznie mango i w zasadzie nic poza tym, mimo że soku pomarańczowego w składzie jest najwięcej. Jeszcze bardziej mi to przypomina, jakbym rozcieńczał sobie brzoskwiniowy czy pomarańczowy syrop Herbapolu z wodą. Nagazowanie jest dosyć spore, pije się to schłodzone bardzo przyjemnie, jest trochę kwaskowości, ale level of sugar jest way beyond my expectations. Gdyby proporcje piwa do oranżady były 70 do 30, czy nawet 60 do 40, to byłbym na tak. Tutaj niestety smakuje to tak trochę jak tańsze napoje sprzedawane w dwulitrowych kartonach. Czuć taniością. A przecież soków jest prawie trzy procent. Polecam więc zwłaszcza tym, którzy lubią słodycze.

Ocena ogólna: 5/10
Cena: 2,69 zł/Lidl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Spam i umieszczanie linków zabronione. Takie komentarze nie będą akceptowane.